Postulowaliśmy to od lat, ale teraz może ze wszech miar słuszna idea doczeka się realizacji. Łodzianka nigdy nie miała szczęścia do władzy. Gdy owce pana Janka Dziedzica, który był gospodarzem obiektu, o jakim dziś możemy tylko pomarzyć, przestały ?strzyc" trawę na głównym boisku, robiąc z murawy prawdziwy dywan, zaczął się powolny upadek ośrodka.
Ekologowie nie chcieli zgodzić się na wycięcie dwóch drzew i dlatego nie można było postawić nowoczesnej hali. Starą halę pospiesznie rozebrano, choć potem okazało się, że drzewne bale, na których stała, wytrzymałyby jeszcze sto lat. Podczas premiery nowych kortów nogi zapadały się po kostki, bo ktoś przy ich powstawaniu przyoszczędził na żwirku.
Zamiana bocznego boiska zwanego potocznie ?Saharą" w nowoczesny plac, zakończyła się wątpliwym sukcesem. Na modernizację boiska zabrakło kasy. W tej sytuacji, jak to w Łodzi w zwyczaju, znaleziono rozwiązane połowiczne... postawiono na wyrób podobny do boiska czyli Orlika.
Wykruszali się ludzie, którzy mieli Łodziankę w sercu, harowali na niej, nie oglądając się na pieniądze. Zastąpili ich etatowi pracownicy MOSiR, którzy nie byli w stanie, po raz pierwszy w historii, otworzyć obiektu o ósmej rano. Nadejdą wkrótce lepsze czasy?!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!