Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwowy Pafka. Tylko ulewny deszcz oczyści polskie związki sportowe

Rezerwowy Pafka
Sportowe sukcesy znów przykryją aferę i nikomu nie pojawią się w głowie bałamutne myśli o konieczności reformy polskich związków sportowych.

Wracamy z mistrzostw Europy w lekkiej atletyce z tarczą. O sprawie oszczepniczki Marceliny Witek nikt już nie będzie pamiętał. A powinien. Dziewczyna wypełniła wszystkie normy PZLA, żeby wziąć udział w mistrzostwach, ale panowie działacze uznali, że jest w słabej formie i jej do Berlina nie posłali, choć wysłali tam ponad 80 osób.
W sieci narodził się pomysł, by przekonać Ministra Sportu Witolda Bańkę do interwencji w tej sprawie. Inicjatorem byli telewizji „Idź Pod Prąd". Na swojej stronie internetowej zachęcali widzów i czytelników, by wysyłali maile ministra Witolda Bańki, by zainterweniował w całej sprawie i powołał Marcelinę Witek na mistrzostwa Starego Kontynentu. 
Minister nie zareagował, nie zajął się tym oczywistym sportowym nonsensem, bo lepiej mu wychodzi witanie z przełożonymi polskich zwycięzców, niż wikłanie się w starcie ze związkami sportowymi. Zmęczona Witek zrezygnowała z dalszej walki i startu.
Dobra myśl jednak pozostała. Trzeba dawać odpór głupim decyzjom przekonanych o swojej nieomylności działaczy. Czas najwyższy bowiem na wielką reformę polskich związków.
Nie mogę do dziś przeboleć, że bez echa ze strony ministra, przeszła decyzja Polskiego Związku Rugby, który nałożył na klub karę dyskwalifikacji, bo... spadł deszcz i podmokłe boisko nie nadawało się do gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany