Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwowy Pafka. Jak sportowi działacze psują ukochaną(?) dyscyplinę

Rezerwowy Pafka
Trzeba to sobie znów szczerze powiedzieć.

Sportowi działacze (nie wszyscy!) to są ludzie, którzy potrafią ukochaną (?) dyscyplinę doprowadzić do absurdu. To oni sprawili, że mistrzostwa świata w siatkówce ocierały się o śmieszność.
Zaprosili do udziału 24 reprezentacje, z których kilka przegrało by mecze z drużynami z polskiej I ligi. Sprawili, że zespoły spotykały się ze sobą kilka razy w turnieju (idiotyzm!). Wprowadzili system, który ośmieszył imprezę. W decydującej fazie przed walką o medale trzy zespoły grały o pietruszkę, a jedna (Polska) o wygranie jednego seta. Na dodatek zmienili zasady gry. W środku mistrzostw usunęli z siatkówki jedno z od zawsze istniejących w niej zagrań. Kręcenie nadgarskiem zostało zabronione, co w praktyce podczas kolejnych spotkań każdy sędzia interpretował w sobie tylko wiadomy sposób, wywołując wściekłość zawodników oraz konsternację na trybunach.
W innej dyscyplinie rugby, działacze przewrócili wszystko do góry nogami. Zmienili system rozgrywek z jesień wiosna na wiosna jesień, tylko po to, żeby za wszelką  cenę promować rugby siedmioosobowe. I jaki jest efekt ich działań? Po raz kolejny nieposkładani organizacyjnie Polacy zajęli ostatnie miejsce w mistrzostwach Europy. Nie spadli do niżej notowanej grupy za... wrażenia artystyczne. Impreza finałowa organizowana w Łodzi podoba się wszystkim na Starym Kontynencie i nie chcą z niej rezygnować. Czekałem na krytyczną analizę gry drużyny narodowej, ale działacze metodą strusia schowali głowę w piasek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany