Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

REZERWOWY PAFKA. Jak przestaliśmy być stolicą karate

REZERWOWY PAFKA
W zdołowanym sportowo mieście Łodzi ze wszystkich sił szukam powodów do dumy.

I znajduję. Łódź jest kolebką polskiego karate tradycyjnego. Rola jego sterników, łodzian Włodzimierza Kwiecińskiego i Pawła Krzywańskiego, jest nie do przecenienia.
Dzięki ich sportowym i menedżerskim umiejętnościom, wytrwałości oraz ciężkiej pracy dziś tę odmianę karate uprawia ponad 30 tysięcy osób w ponad 200 klubach. Od 1992 roku polska kadra zdobyła 485 medali mistrzostw świata i Europy, w tym 180 złotych!
Niestety, tak jak zwykle dzieje się w naszym mieście, Łódź nie wykorzystała swojego potencjału i możliwości. Najwięksi mistrzowie karate tradycyjnego dziś trenują w Sokole Aleksandrów, a wręczenie nagród dla najlepszych zawodników odbyło się w Dojo Stara Wieś, a nie u nas.
Gdyby nie krótkowzroczność byłego dyrektora wydziału sportu, dziś szefa łódzkich olimpijczyków oraz jego przełożonych, to Łódź mogłaby mieć oryginalną samurajską wioskę, czyli sportowy ośrodek przystosowany do uprawiania japońskich sportów i sztuk walki, którym chwaliłaby się jak.... Manufakturą.
Cóż, rządzący miastem uznali projekt budowy ośrodka na terenach przy ul. Minerskiej za niepotrzebny i go storpedowali. Dziś, gdyby znaleźli chwilę czasu, mogliby najpierw wybrać się do Starej Wsi, a potem zajrzeć na budowlaną prowizorkę przy ul. Minerskiej i zobaczyć, jakie są konsekwencje podjętych wówczas decyzji. Może nawet zarumieniliby się ze wstydu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany