Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

REZERWOWY PAFKA. Gdzie tu szukać optymizmu?

rezerwowy pafka
Trzymamy kciuki za hokeistów
Trzymamy kciuki za hokeistów łukasz kasprzak
Staram się jak mogę wyrwać z czarnej dziury sportowej rozpaczy, ale po prostu się nie da. Po ostatnim pokazie porażającej bezsilności miejskiego urzędnika w sprawie przyszłości bazy meczowej i treningowej dla walczącej o medale drużyny rugby odechciewa się wszystkiego.

Wygląda to tak, jakby władze Łodzi nie miały żadnego sensownego pomysłu na tę dziedzinę życia, a o wszystkim decydowały polityczne zapasy.

Dlatego ze wszystkich sił czepiam się iskierki nadziei, że sport w Łodzi nie zginie, bo są jeszcze entuzjaści, którzy zrobią wiele dla ukochanej dyscypliny.

Z sympatią patrzę na to, jak krok po kroczku skutecznie działają hokeiści ŁKH, wspominając przy okazji dawne wspaniałe czasy.

Z zapartym tchem śledziłem ligowe mecze ŁKS w Hali Sportowej. Na trybunach był nadkomplet, nie dało się nigdzie szpilki wcisnąć. Trzymałem kciuki za Walerego Kosyla, żeby znów dał pokaz mistrzowskiego kunsztu i zatrzymał napastników rywali. Mocno przeżywałem to, jak sobie poradzą w jednym ataku dwie zwaśnione indywidualności Krzysztof Białynicki i Józef Stefaniak. Ich akcje wywoływały zachwyt wśród widzów. Ech, to były mecze, to były osobowośc.

Teraz czyniący systematyczne postępy zawodnicy ŁKH mają szansę awansować do I ligi. Do tej pory bawili się w hokej praktycznie za własne pieniądze. Jeśli osiągną sukces, należałoby ich wspomóc miejską dotacją.

Czy jednak w porażonej sportową bezsilnością Łodzi jest to możliwe?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany