Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

REZERWOWY PAFKA Dostali walkower bo... padał deszcz

rezerwowy pafka
Polskie Związki Sportowe potrafią, jak nikt inny, być hamulcowym polskiego sportu.

Żadna dobra zmiana w ministerstwie sportu nie potrafiła, nie chciała, nie umiała tego zmienić. I tak niestety jest do dziś.
Na znakomity pomysł, godny natychmiastowego powielenia, wpadł Polski Związek Rugby. Drużyna klubowa dostała walkowera za to, że nie zadbała o... dobrą pogodę. Kuriozum nadające się do kabaretu, a jednak przyjęte za dobrą monetę.
Juvenia Kraków została ukarana walkowerem, bo nie śledziła uważnie prognoz pogody i nie przewidziała, że może spaść deszcz, który zaleje boisko, w efekcie czego nie będzie się ono nadawało do gry.
Przyznając walkower związek znalazł znakomity sposób na rozwiązanie ciągnącego się od... sierpnia problemu nierozegranego meczu z Ogniwem. Gdyby nie walkower ten pojedynek trzeba by było bowiem stoczyć po zakończeniu rozgrywek.
PZRugby nie bije się w pierś, że najpierw zorganizował mecz z teamem Europy bez zapowiadanych gwiazd, a potem pożegnał prawdziwego fachowca – trenera z RPA, który swoją wiedzą i doświadczeniem o lata świetlne wyprzedzał polskie rugby.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Debiutant Czechy ograł nas jak dziecko w Rugby Europe Trophy. Zgroza. Po prostu wstyd było na to patrzeć.
Nie rusza związku kompletnie to, że do prowadzenia jednego z najważniejszych ligowych meczów w sezonie wyznaczył arbitra, którego syn biegał po boisku i który zdobył w tym pojedynku oczywiście najwięcej punktów.
Rezerwowy Pafka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany