Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

REZERWOWY PAFKA. Antyreklama Łodzi

rezerwowy pafka
Głośno o ludziach sportu z Łodzi. Największy szum medialny wywołał Jerzy Janowicz, mówiąc, że w Polsce nie ma perspektyw, a zawodnicy muszą trenować w szopach.

Teraz zawodnik próbuje obracać wszystko w żart. Okazuje się, że nie była to arogancka i nieprzemyślana wypowiedź młokosa, tylko przemyślana kampania marketingowa. Sponsor tenisisty ma bowiem w swoim asortymencie środek do usuwania zabrudzeń cementowych i wapiennych o nazwie... Szop. Jakoś mnie to nie śmieszy. Wolałbym usłyszeć słowo przepraszam i dowiedzieć się, dlaczego Janowicz prezentował słabiutką formę w meczach Pucharu Davisa.
Tenisista to niejedyny łódzki antybohater ostatnich tygodni. Piłkarski arbiter z naszego miasta, Paweł Pskit, być może dobił Widzew, przyznając Podbeskidziu rzut karny, który nie powinien zostać odgwizdany. Klub z Bielska cieszył się ze zdobycia trzech punktów w meczu z Ruchem, a Pskit za karę przestał być zawodowym sędzią. Stracił na tym kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.
Wyrzucił go z hukiem z posady szef arbitrów... łodzianin Zbigniew Przesmycki. Tego z kolei szybko dopadła afera krzesełkowa. Firma, której jest współwłaścicielem, wygrała przetarg na instalowanie krzesełek na stadionie Pogoni Szczecin. Przeciwnicy mówią, że doszło do ewidentnego konfliktu interesów. Przesmyckiego wziął jednak w obronę doskonale znany w naszym mieście, szef PZPN Zbigniew Boniek i stwierdził wprost, że o żadnej dymisji nie ma mowy.
Żal, że w Polsce nie mówi się i nie pisze o sportowych sukcesach łodzian, tylko o ich ewidentnych wpadkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany