Egzamin na prawo jazdy składa się z dwóch części. Najpierw, podczas testu przed komputerem kursant musi wykazać się znajomością przepisów. Dopiero kiedy zaliczy teorię, może podejść do egzaminu praktycznego. Nie trzeba go zdawać tego samego dnia, ale większość osób tak robi.
- Na placu zadań jest niewiele. To w zasadzie tylko sprawdzenie dwóch elementów – świateł i poziomu któregoś z płynów eksploatacyjnych, jazda po łuku i ruszanie z miejsca na wzniesieniu – mówi Robert Drozd, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Rzeszowie. Zwraca uwagę, że kilka lat wcześniej zadań było znacznie więcej, kierowca musiał m.in. wykazać się umiejętnościami tzw. „zawracania na trzy” na niewielkiej przestrzeni, parkowania równoległego i prostopadłego. Do Ministerstwa Infrastruktury wpłynął właśnie wniosek o wprowadzenie kolejnych zmian do praktycznej części egzaminu. Osoby zajmujące się szkoleniem kierowców proponują, aby wyrzucić z niego jazdę po łuku i zostawić tylko ruszanie na wzniesieniu. Pozostałe zadania kierowca musiałby wykonać już w ruchu ulicznym.
Ale nie brakuje też głosów krytycznych. Ryszard Siepietowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krośnie do propozycji podchodzi ostrożnie. – Zanim kierowca wyjedzie na ulicę, egzaminator musi sprawdzić, czy potrafi wykonywać podstawowe manewry – trzymać kierunek jazdy, bezpiecznie zakręcać. Jeśli okaże się, że ma z tym problem, na placu manewrowym nie zrobi nikomu krzywdy. Ale już w ruchu miejskim w najlepszym wypadku doprowadzi do stłuczki – mówi dyrektor Siepietowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"