Krótsza o pięć godzin w tygodniu praca może przyjmować różne rozmiary - począwszy o skrócenie dniówki każdego dnia o godzinę, rozpoczynając pracę później czy kończąc ją godzinę wcześniej niż do tej pory, po taką organizację czasu pracy w tygodniu, by wyeliminować z niego pracę w piątek, co oznaczałoby rozpoczynanie weekendu już w czwartek po zakończeniu pracy. oczywiście ze względu na potrzeby firmy nie wszędzie to będzie możliwe, ale można sobie wyobrazić np., że niektórzy będą mieli wolne piątki a inni dla odmiany pracując w piątki - wolne poniedziałki.
Najstarsi pracujący jeszcze Polacy już to raz przerabiali, choć bardziej jako uczniowie chodzący obowiązkowo w soboty do szkoły, bo tylko jedna w miesiącu była wolna lub jako studenci - w soboty na uczelniach odbywały się normalne zajęcia. A potem już wszystkie soboty zaczęły być wolne i tydzień pracy trwał i trwa do dzisiaj tylko pięć dni. teraz zanosi się na kolejną redukcję - wkraczamy bowiem w epokę czterodniowego tygodnia pracy.
Skrócenie tygodnia pracy to najpoważniejszą zmiana prawa pracy – porównywalna nieomalże do tej sprzed pół wieku, gdy tydzień pracy skracano z sześciu do pięciu dni, wprowadzając wszystkie wolne soboty. Teraz od ustawowego tygodnia pracy mają być odejmowane kolejne godziny, choć podobnie jak pół wieku temu nie od razu tydzień pracy będzie krótszy o cały dzień, czyli będzie kończył się w czwartek, tak jak teraz kończy się w piątek. W okresie przejściowym firmy będą mogły stosować – i będą stosowały – różne rozwiązania, ale jak pokazuje historia, wcześniej czy później dojdziemy do weekendów rozpoczynających się w każdy czwartek.
Dodajmy, że ten rok może być znaczący dla zmian w prawie pracy. Od samego początku roku toczą się spektakularne dyskusje nad zmianami. Na przykład związki zawodowe dopiero teraz dostrzegły braki w uchwalonych już przepisach o pracy zdalnej i domagają się doprecyzowania w kodeksie pracy regulacji dotyczących zwrotu kosztów dla pracownika na home office - m.in. ogrzewania i wywozu śmieci. Ponadto chcą przy okazji, by zapisać w kodeksie prawo pracownika do wyłączenia telefonu służbowego po pracy oraz nie otwierania służbowych e-maili - popularnie zwane prawem do bycia off.
Spis treści
- Na razie mamy w końcu przepisy o pracy zdalnej
- Już teraz: nowy benefit: cztery dni zamiast pracy zdalnej
- Będziemy pracowali pięć godzin krócej w tygodniu: co to znaczy?
- Krótszy tydzień pracy: jak ma wyglądać w każdej firmie?
- Powszechna zgoda na to byśmy pracowali krócej, ale nie za cenę obniżonego wynagrodzenia, bo chcemy zarabiać więcej a nie mniej
- Firmy nie są gotowe - ani finansowo, ani organizacyjnie, na skrócenie czasu pracy
- Co piąty Polak chce pracować krócej
- Czterodniowy tydzień pracy: korzyści dla firm i dla pracowników - nie do zakwestionowania
Czy ten rok okaże się przełomowy dla polskiego prawa pracy? Nie udało się kilka lat temu wprowadzić rewolucyjnych zmian polegających na zamianie kodeksu pracy, który powstał w połowie minionego stulecia, nowym (a właściwie odrębnymi dwoma kodeksami: jednym dla pracowników, drugim dla pracodawców). Nie udało się wprowadzić takich zmian zapowiadanych w nowych kodeksach jak przepadek zaległych urlopów, dłuższy czas pracy dla palaczy czy zrównanie długości urlopów dla wszystkich pracowników, niezależnie od stażu pracy. Ale to nie znaczy, że żyjemy w czasach, w których nic już rewolucyjnego w prawie prac y się nie wydarzy!
Jak podkreśla Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) w najnowszym opracowaniu pt. „Monitoring trendów w innowacyjności”, jednym z wiodących trendów obserwowanym w innowacyjnych gospodarkach jest skrócony czas pracy. Koncepcja ta, choć nie jest już nowa, coraz chętniej stosowana jest nie tylko w firmach, ale także testowana na szeroką skalę. W 2021 roku rządowy, pilotażowy program wprowadziła Hiszpania, zaś w drugiej połowie 2022 roku – Wielka Brytania. Rozwiązanie to wspiera dążenie do zrównoważonego rozwoju – w założeniu ma ono bilansować potrzeby ludzi, środowiska i samej gospodarki. Jak dowodzą liczne obserwacje, krótszy wymiar pracy sprzyja zmniejszeniu bezrobocia, zmniejszeniu śladu węglowego oraz zwiększeniu równowagi między życiem prywatnym a zawodowym, co prowadzi do budowania silniejszych więzi międzyludzkich, a także utrzymania lepszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Jak podkreślają specjaliści, rozwiązanie to w dłuższej perspektywie wydaje się być nieuchronne, a obecnie największym wyzwaniem pozostaje dostosowanie gospodarek do tej przyszłej rzeczywistości.
To, że będziemy pracowali krócej - i to szybko, jest właściwie przesądzone. Dyskusje będą się toczyć zapewne wokół tego czy tydzień pracy ma być czterodniowy, a wszystkie piątki wolne jak soboty, czy gwarancja będzie dotyczyć łącznego czasu pracy w tygodniu: zamiast obecnych 40, ustanawiając normę powszechnie stosowaną na 35 godzinach pracy tygodniowo.
Na razie mamy w końcu przepisy o pracy zdalnej
Dzięki podpisowi Prezydenta RP praca zdalna wreszcie znalazła się w Kodeksie Pracy. To bardzo oczekiwana przez pracodawców zmiana, która stanowi pierwszy krok w przygotowaniu regulacji, które będą określać m.in. jakie koszty pracy zdalnej będzie ponosić pracownik, a jakie pracodawca. Czy tematem pracy zdalnej rynek pracy jest obecnie zainteresowany?
– To trudny temat, bo wszyscy spodziewali się, że praca zdalna stanie się czymś powszechnym. Tymczasem wiele firm raczej unika delegowania pracy do domu – przyznaje Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert rynku pracy i prokurent w spółce IDEA HR Group.
Już teraz: nowy benefit: cztery dni zamiast pracy zdalnej
Zgodnie z tegorocznym wydaniem raportu ADP „People at Work 2022: A Global Workforce View”, najbardziej w trybie czterodniowego tygodnia pracy chcieliby pracować przedstawiciele sektora mediów i informacji, gdzie taką opcję wybiera niemal połowa badanych (46,67 proc.).
Natomiast w branżach, w których wdrożenie pracy zdalnej często jest trudne lub niemożliwe, odsetek pracowników chcących pracować cztery dni w tygodniu oscyluje między 20 a 30 proc. Dla przykładu, w logistyce 25 proc. pracowników wyraża zainteresowanie krótszym tygodniem pracy. Podobną liczbę zwolenników tego modelu odnotowano w branży gastronomicznej i hotelarskiej (26 proc.) oraz budowlanej (22 proc.).
– Niektóre branże, takie jak TSL, gastronomiczna czy budowalna, ze względu na charakter swojej działalności często nie są w stanie wdrożyć zdalnego trybu pracy. Co więcej, wszystkie te obszary gospodarki mierzą się ze znacznym niedoborem pracowników. Aby zachęcić młodych ludzi do pracy, należy przedstawić im atrakcyjną i konkurencyjną ofertę. Może nią być czterodniowy tydzień pracy – mówi Anna Barbachowska, Dyrektorka HR w ADP Polska.
– Zanim jednak pracodawcy zdecydują się na ten benefit muszą w porozumieniu z pracownikami dokładnie opracować zasady, na jakich zostanie wdrożony i zmierzyć się z obawami pracowników np. dot. utraty części wynagrodzenia – dodaje.
– Prawdopodobnie większość z nas doświadczyła nieprzyjemnych emocji, gdy uświadomiliśmy sobie, że na następny dzień trzeba pójść do pracy. Warto zwrócić uwagę, że motywacja do wykonania pracy zmniejsza się również tego samego dnia, zazwyczaj dzieje się to po około 4 godzinie. Jednocześnie, gdy czas przeznaczony na wypoczynek jest zbyt krótki, to nasz organizm nie jest w stanie się właściwe zregenerować, co także wpływa na obniżenie naszej wydajności – komentuje Damian Kasza, psycholog MindHealth Centrum Zdrowia Psychicznego.
– Pamiętać należy, że istnieją obawy przed wprowadzeniem 4-dniowego tygodnia pracy. Pracownik może bać się pogorszenia warunków finansowych. W wielu branżach, w tym budowlanej i gastronomi, częstym zjawiskiem są nadgodziny. Ciężko wyobrazić sobie 4-dniowy tydzień pracy, gdzie pozostałe dwa lub trzy dni pracownik przychodzi na nadgodziny, lub dorabia w innym miejscu, aby zapewnić sobie możliwość przetrwania – dodaje psycholog.
Będziemy pracowali pięć godzin krócej w tygodniu: co to znaczy?
Projekt ustawy skracającej tygodniowy wymiar etatu z 40 do 35 godzin trafił już do Sejmu. Skrócenie norm czasu pracy nie powoduje zmian w wysokości wynagrodzenia, co oznacza, że nie będzie ono niższe niż dotychczas otrzymywane. Projekt nie przewiduje także ograniczeń w sposobach organizacji czasu pracy w okresie rozliczeniowym i umożliwia prowadzenie systemu pracy w trzech ośmiogodzinnych zmianach.