Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia Rzeszów-ŁKS 1:2. Tak skutecznych ,,Rycerzy Wiosny" chcemy zawsze oglądać!

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Ełkaesiacy wywalczyli komplet punktów
Ełkaesiacy wywalczyli komplet punktów paweł dubiel/nowiny
W meczu 24. kolejki piłkarskiej pierwszej ligi ŁKS pokonał w Rzeszowie tamtejszą Resovię 2:1 (2:0). Po tej wygranej łodzianie awansowali na szóste miejsce w tabeli.

Sympatycy dwukrotnych mistrzów Polski mieli prawo obawiać się tego spotkania. Rzeszowianie byli bowiem podrażnieni po ostatniej pechowej porażce z Koroną Kielce, natomiast łodzianie grają w tym sezonie nierówno i nigdy nie wiadomo, jakie oblicze zespołu obejrzymy (ostatnio beznadziejne w starciu ze Stomilem Olsztyn przegranym 0:2).

Okazało się jednak, że ŁKS jednak potrafi i nigdy nie należy go lekceważyć. To na pewno nie było spotkanie, które przejdzie do historii tego zasłużonego klubu, jednak zostało z zimną krwią wygrane. A właśnie dzięki takim zwycięstwom perspektywa realnego włączenia się do walki o awans do ekstraklasy może stać się realna.

Mecz zaczął się od ataków gospodarzy. W 2 min Maciej Dąbrowski powstrzymał wślizgiem Pawła Wojciechowskiego, a w 4 min precyzji w polu karnym zabrakło Rafałowi Mikulcowi. W 5 min goście skontrowali i ładnym uderzeniem popisał się Pirulo (Branislav Pindroch wybił piłkę na róg). W 14 min niecelnie strzelał Josip Soljić, natomiast po kilkudzięsciu sekundach źle centrował Bartosz Jaroch. W 17 min golkipera starał się zaskoczyć Maciej Wolski, a w 19 i 21 min dwa bezmyślne błędy popełnił Maksymilian Rozwandowicz, na szczęście bez konsekwencji. W 22 min obrońcy zablokowali Pirulo w ,,szesnastce".

W 23 min ŁKS objął prowadzenie. Po świetnym podaniu Samuela Corrala niepilnowany Pirulo precyzyjnym uderzeniem lewą nogą tuż obok nogi Pindrocha ucieszył kilkuset zgromadzonych na stadionie fanów łodzian

W 25 min po centrze Wolskiego główkował Corral, a w 30 min Jaroch uderzył z wolnego w ,,mur". W 31 min przed bramką ŁKS doszło do ogromnego zamieszania, ale bez żadnych konsekwencji (po podaniu Adamskiego próbował Marek Mróz).

W 36 min było już 0:2. Tym razem znów kapitalnie podał Corral, a Wolski przegrał pojedynek sam na sam z Pindrochem. Ale futbolówka trafiła wprost pod nogi Pirulo, który dopełnił formalności

W 39 min z lewej strony dośrodkował Adamski, a Damian Hilbrycht uderzał z kilku metrów... barkiem, ale nie trafił między słupki. Z kolei w 41 min główkowa Bartosz Szeliga.

Po zmianie stron Resovia ze wszystkich sił próbowała zdobyć kontaktowego gola, ale niewiele jej wychodziło. W 50 min z ostrego kąta strzelał Rafał Mikulec. W 60 min Mikulec idealnie dograł piłkę do Wojciechowskiego, jednak ten nie trafił czystko w piłkę tuż przed bramką. W 62 min Kozioł poradził sobie po uderzeniu Kwietnia, a w 66 min bramkarz gości odważnie wybiegł poza własne pole karne i całkiem przytomnie rozegrał akcję.

W 70 min Resovia zdobyła kontaktowego gola. Po centrze z prawej strony pechowo interweniował Koprowski, po którego zagraniu Kozioł był bezradny

Stracona bramka wyraźnie podcięła skrzydła ŁKS. Gospodarze ruszyli zaś do wściekłych ataków. Inna sprawa, że nie wypracowali sobie klarownych okazji. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że chwilami było bardzo nerwowo. W samej końcówce spotkania sympatycy Resovii odpalili race, nic się już jednak nie zmieniło. Arbiter przedlużył spotkanie o trzy minuty.

Na ławce trenerskiej gości zabrakło pierwszego szkoleniowca Marcina Pogorzały (pilnie obserwował poczynania swoich podopiecznych na trybunach). Został on bowiem ukarany czerwoną kartką w poprzednim starciu ze Stomilem Olsztyn. Formalne obowiązki trenera pełnił więc jeden z jego asystentów Paweł Drechsler.

W kadrze ełkaesiaków zabrakło m.in. Nacho Monsalve, Mieszko Lorenca, Kelechukwu Ibe-Torti, Kamila Dankowskiego oraz Macieja Radaszkiewicza. To jednak gościom nie przeszkodziło.

Było to czwarte w historii oficjalne spotkanie rzeszowian i łodzian. ŁKS poprawił swój bilans, wygrał bowiem po raz drugi. Resovia także ma na koncie dwa zwycięstwa (bilans bramkowy 4:6).

W najbliższy piątek (20.30) ŁKS podejmie na stadionie przy al. Unii lidera tabeli Miedź Legnica

Resovia Rzeszów - ŁKS Łódź 1:2 (0:2)
0:1 - Pirulo (23), 0:2 - Pirulo (36), 1:2 - Koprowski (70, samobójcza).
Żółte kartki: Krasa (Resovia) - Dąbrowski (ŁKS).
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom).
Resovia: Pindroch - Adamski, Kwiecień, Komor, Jaroch - Mikulec, Krasa (86, Pietraszkiewicz), Soljić, Hilbrycht (64, Eizenchart) - Mróz, Wojciechowski (64, Wróbel).
ŁKS: Koziol - Bąkowicz, Dąbrowski, Koprowski, Szeliga - Moreno (48, Janczukowicz), Rozwandowicz, Trąbka (88, Kuźma), Pirulo (71, Ricardinho), Wolski - Corral (80, Kowalczyk).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany