Reprezentacyjne mecze. W Łodzi powinien być komplet widzów

Futbolowa reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów rywalizuje w dywizji B Ligi Narodów i 11 czerwca o godz. 15 podejmie Armenię, a 14 czerwca o 20.45 zmierzy się z Irlandią. Oba mecze rozegrane zostaną na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi.
- Po napaści i agresji militarnej Rosji na ten kraj, naturalne jest, że zaproponowaliśmy działaczom ukraińskiej federacji, aby swoje „domowe” mecze rozgrywali w Polsce - mówi Adam Kaźmierczak, wiceprezes PZPN. - Dlaczego Łódź? Odpowiedź jest bardzo prosta. Ołeksandr Petrakow, który jest obecnie selekcjonerem Ukrainy, doskonale wspomina nasze miasto. Mniej zorientowanym przypomnę, że 64-letni szkoleniowiec od 2010 roku pracował z drużynami narodowymi w młodszych kategoriach wiekowych. Ukoronowaniem tego okresu było wywalczenie przez kierowaną przez niego reprezentację do lat 20 w 2019 roku mistrzostwa świata, które odbywały się w Polsce. Finał rozegrano wówczas na stadionie Widzewa, a Ukraina pokonała 3:1 Koreę Południową. Zawsze podkreślał doskonałą organizację spotkań i wyśmienite warunki, w jakich oglądali mecze fani jego reprezentacji. To cieszy, że ocenił nas tak dobrze i chce także grać w naszym mieście z „dorosłą” drużyną narodową.
- Wszyscy wiedzą, że niedawno w naszym mieście otwarto kolejny nowoczesny obiekt, który spełnia wymogi UEFA i dlatego nie był to trudny wybór.
- Teraz z przedstawicielami ukraińskiej federacji ustalamy techniczne szczegóły organizacji tych spotkań, a także wzory biletów. Przecież to oni będą gospodarzami, dlatego muszą zdecydować, jak mają wyglądać wejściówki na mecze ich reprezentacji. Sądzę, że od 25 maja powinny być już w sprzedaży bilety, w cenie od 40 do 60 złotych. Wkrótce poinformujemy, jak i gdzie będzie je można kupować.
- Liczymy, że na stadionie przy al. Unii zasiądzie komplet, czyli przeszło osiemnaście tysięcy widzów.