Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja U-20: Trzy piękne gole, efektowne zwycięstwo nad Japonią

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Polska - Japonia 4:1
Polska - Japonia 4:1 Tomasz Łasica
Trzy bardzo efektowne bramki w drugiej połowie przyniosły Biało-Czerwonym pewne zwycięstwo w sparingowym meczu z Japonią. Po przerwie na boisku pojawili się podstawowi zawodnicy Jacka Magiery i udowodnili, że na mundialu nie zamierzają powtórzyć wyczynów polskich reprezentacji podczas Euro 2012 czy 2017. Przedostatni test przed mundialem zakończył się zwycięstwem 4:1.

Przede wszystkim dzieci zasiadły na trybunach stadionu łódzkiego Widzewa podczas czwartkowego meczu reprezentacji Polski do lat 20. Dla podopiecznych Jacka Magiery zaplanowane na godziną 17 spotkanie było ostatnią wizytą na tym obiekcie przed meczem otwarcia mistrzostw świata do lat 20. 23 maja zagrają tutaj ze swoimi rówieśnikami z Kolumbii, natomiast w to marcowe popołudnie podejmowali drużynę z Japonii. Ekipa z Azji również zagra na organizowanym na sześciu stadionach w Polsce mundialu. Losowanie przydzieliło ją jednak do innej grupy.

Biało-Czerwoni w fazie grupowej zagrają również z Tahiti oraz Senegalem. Zanim jednak zaczną się przygotować pod kątem egzotycznych rywali we wtorek czeka ich ostatni przedturniejowy sprawdzian. Próbą generalną będzie dla nich spotkanie z rok starszymi (bo urodzonymi najwcześniej 1 stycznia 1998 roku) Niemcami. Podejdą do niego w optymistycznym nastroju, bo w czwartek zaprezentowali się przyzwoicie.

Reprezentacja U20: Zdjęcia z meczu Polska - Japonia 4:1 [GALERIA]

Choć kompletu nie było, z trybun słychać było doping. Zwłaszcza po bramce, którą w 27. minucie zdobył Serafin Szota. Obrońca najlepiej odnalazł się w polu karnym przeciwnika w akcji, która rozpoczęła się od wykonywanego przez Tymoteusza Puchacza rzutu wolnego. Wcześniej swoje szanse miał także Dominik Steczyk wystawiony przez Magierę na pozycji numer 9. Groźnymi próbami sprawdzał formę golkipera z Azji, lecz nie zdołał wpakować piłki do siatki.

Przed przerwą nie zrobił tego także Mateusz Bogusz. Debiutujący w tej kategorii wiekowej (i od razu w wyjściowej jedenastce) pomocnik angielskiego Leeds wymieniał szybkie podania właśnie ze Steczykiem. Wcześniej nie mieli okazji zagrać obok siebie, podobnie jak wielu okazji do występów nie miał Miłosz Mleczko. Magiera w poprzednich spotkaniach wolał stawiać na Radosława Majeckiego, lecz tym razem piłkarza Legii wyeliminowała kontuzja. Golkiper Puszczy Niepołomice do przerwy nie miał wielu poważnych okazji do interwencji, a do szatni i tak schodził pokonany.

Selekcjoner Japonii już po pół godzinie gry dokonał pierwszych dwóch zmian, co pozytywnie wpłynęło na ich postawę. Tak jak w pierwszym kwadransie dominowali gospodarze, później gra się wyrównała. Goście lepiej weszli też w drugą część spotkania. Wówczas walka toczyła się głównie na połowie Mleczki, Azjaci obili poprzeczkę i Sebastiana Walukiewicza.

Obrońcy wykupionemu z Pogoni Szczecin przez zespół Serie A w defensywie towarzyszył także Jan Sobociński. Piłkarz lokalnego ŁKS-u kilka dni wcześniej obchodził 20 urodziny. By sprawić mu prezent w postaci zwycięstwa, po około godzinie gry Magiera postanowił puścić do gry podstawowych zawodników swojej reprezentacji: kapitana Adriana Łyszczarza oraz występującego po lewej stronie Jakuba Bednarczyka.

Wcześniej trener dawał szansę mniej doświadczonym w tej kategorii wiekowej zawodnikom, roszady przyniosły efekt. Polacy ruszyli do ofensywy i szybko stworzyli sobie bramkowe akcje. To właśnie szybszy atak piłkarza FC Sankt Pauli rozpoczął akcję zakończoną trafieniem Tomasza Makowskiego na 2:1. Najstarszy pośród polskich kadrowiczów urwał się na skrzydle, po czym wycofał piłkę do nadbiegającego Steczyka. Ten również odegrał do tyłu, a zawodnik Lechii Gdańsk popisał się mocnym uderzeniem. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

Chwilę później Makowskiego zastąpił Adrian Benedyczak z Pogoni Szczecin. To nie on, a Bednarczyk popisał się przepięknym trafieniem z ponad 20 metrów. Mocny strzał prosto w okienko musiał wywołać zachwyt publiczności. Ale nie zaspokoił apetytów podopiecznych Magiery. Jeszcze mocniej ruszyli do przodu.

Aż po końcowe minuty Japończycy nie mieli już wiele do powiedzenia. Skupili się na defensywie co również nie wychodziło im najlepiej, bo do sytuacji strzeleckich dochodzili Puchacz, Steczyk czy Benedyczak. Ale wyczynowi Bednarczyka dorównał dopiero Łyszczarz. Kolejny strzał z dystansu i po raz kolejny bramkarz gości nie miał nic do powiedzenia.

Trzy bardzo efektowne gole, ciężko powiedzieć który z nich był najładniejszy. Znacznie łatwiej przyznać, że drużyna Magiery była od swoich rywali dużo lepsza. Biało-Czerwoni po fantastycznej drugiej połowie, w której grali już praktycznie optymalnym składem, rozgromilli swoich rówieśników.

Na tym jednak emocje się nie zakończyły. Po ostatnim gwizdku decyzją obu szkoleniowców rozegrano jeszcze turniej rzutów karnych. Jego również zwyciężyli Biało-Czerwoni. 5:4.

Polska U-20 - Japonia U-20 4:1 (1:1)

1:0 Serafin Szota (28 min.)
1:1 Koki Saito (35 min.)
2:1 Tomasz Makowski (68 min.)
3:1 Jakub Bednarczyk (73 min.)
4:1 Adrian Łyszczarz (83 min.)

Polska U-20: Miłosz Mleczko - Serafin Szota, Sebastian Walukiewicz, Jan Sobociński, Adrian Stanilewicz - Tymoteusz Puchacz (84. Kacper Kostorz), Tomasz Makowski (71. Adrian Benedyczak), Bartosz Slisz, Mateusz Bogusz (59. Adrian Łyszczarz), Michał Skóraś (59. Jakub Bednarczyk) - Dominik Steczyk (84. Dominik Sokół).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Reprezentacja U-20: Trzy piękne gole, efektowne zwycięstwo nad Japonią - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany