– Ze środków własnych muzeum oraz Urzędu Miasta Łodzi wykonaliśmy prace na kwotę niemal 525 tys. zł. To nadal nie koniec. Ogród potrzebuje dalszych nakładów i doskonale wiemy, czego mu trzeba, zatem w przyszłym roku rewitalizacja będzie kontynuowana – zapowiada Barbara Kurowska, dyrektor Muzeum Miasta Łodzi.
Pierwsze prace objęły północną i zachodnią część parku, w której wycięto zbędne krzewy i wykarczowano trzy drzewa, których stan zagrażał już przechodniom i samemu zabytkowemu obiektowi. W zamian posadzono 20 nowych, a do tego wiele niskiej roślinności. Uporządkowane zostały ciągi komunikacyjne. Nieestetyczne i wybrzuszone asfaltowe ścieżki zastąpiono kostką granitową ułożoną w rzymskie łuki (809 mkw.). Pojawiły się też elementy małej architektury – retro ławeczki przy ścieżkach dla pieszych.
Dyrekcja muzeum zdecydowała o usunięciu z parku współczesnych rzeźb. Nie były elementem historycznego wystroju. Zostały zabezpieczone w magazynach, ozdobią inny zakątek Łodzi.
– Nie będziemy odtwarzać parterów kwiatowych na centralnym trawniku, bo ich utrzymanie byłoby bardzo kosztowne. Co roku należałoby te nasadzenia odnawiać – tłumaczy projektantka ogrodu Halina Jaroszewska. – Zrealizujemy za to parter bukszpanowy, który znakomicie trzyma się kanonu epoki. Atutem będą tu unikalne drzewa, eksponowane na tle trawników. Urozmaicenie wniesie układ roślin kwitnących przez cały rok: magnolii, wiśni jakońskich, złotokapów,hortensji i róż. Bardziej zróżnicowane znajdą się na obrzeżach ogrodu, w tym nowe drzewa: polskie i kanadyjskie klony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Makabryczny żart męża "Królowej Życia". Kobiety mu tego nie darują
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc