Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis uratował Widzewowi... żółtodziób

pas
Przy piłce kapitan Widzewa Łukasz Broź
Przy piłce kapitan Widzewa Łukasz Broź Łukasz Kasprzak
Piłka nożna jest najbardziej nieprzewidywalnym sportem świata, dlatego kochają ją miliony kibiców. Takiego scenariusza nikt nie był w stanie przewidzieć. Pierwszy punkt w rundzie wiosennej w dużej mierze Widzew zawdzięcza znakomitej interwencji 21-letniego Macieja Krakowiaka, który przed rundą skazany był na grzanie ławy.

Kontuzja Mielcarza, czerwona kartka Dragojevicia sprawiły, że dostał swoją szansę i ją wykorzystał. Trener Radosław Mroczkowski ma teraz ból głowy, na którego golkipera postawić w pojedynku z Zagłębiem Lubin.
Mecz w Bełchatowie dostarczył prawdziwych emocji przez ostatnie sześć minut pierwszej połowy i kilka równie krótkich fragmentów drugiej. Trochę mało, żeby uznać spotkanie za wciągające widowisko. Gra głównie toczyła się w środku pola. Na grząskim boisku nikt nie odpuszczał, walczono zaciekle o każdy metr. W sumie wynik nie krzywdzi żadnej ze stron.
GKS zremisował trzeci mecz rundy wiosennej i trzeci raz był to rezultat bezbramkowy. Nic w tym dziwnego, bowiem bełchatowianie nie mają poza dwojącym się i trojącym Madejem innych atutów w grze ofensywnej. Trener Kamil Kiereś twierdzi, że drużyna nie wywiesiła jeszcze białej flagi i walczy dalej o uratowanie ekstraklasy, ale bez zwycięstw, jest to zadanie niewykonalne.
Widzew zdobył pierwszy punkt w rundzie rewanżowej. Oby był to zwiastun nadejścia lepszych czasów. Między 39 a 45 minuą pokazał futbol, jakim ujął obserwatorów turnieju Copa del Sol. Przeprowadził składne błyskawiczne kontry, po których powinien paść przynajmniej jeden gol.
Przy piłce kapitan Widzewa Łukasz Broź
Po akcji Brozia i główce Kaczmarka najlepszy zawodnik Bełchatowa, bramkarz Zubas wybił piłkę nad poprzeczkę. Po dwóch minutach, po znakomity prostopadłym podaniu Barmtoszewicza, Broź w sytuacji sam na sam trafił w popzeczkę. Wreszcie, w ostatnich sekundach pierwszej połowy, po główce Stępińskiego, Zubas wykazał się wyjątkowym refleksem, wybijając sobie tylko znanym sposobem piłkę zmierzającą w sam róg bramki.
Po godzinie gry przed znakomitą szansę stanął Pawłowski. Niestety, choć był już w polu karnym, zwlekał ze strzałem, a gdy w końcu zdecydował się na uderzenie, został zablokowany.
Później gra się wyrównała, z lekką przewagą gospodarzy, którzy częściej przebywali pod bramką łodzian. I na trzy minuty przed końcem doczekali się swojej szansy. Zza pola karnego na strzał zdecydował się Basta.
Piłka nieuchronnie zmierzała w róg bramki, ale nagle pojawił się na jej drodze Krakowiak i widowiskową robinsonadą zdołał ją odbić.
Nie ma cienia wątpliwości, że była to najlepsza interwencja bramkarza w tej kolejce spotkań ekstraklasy, a może we wszystkich dotychczasowych spotkaniach rundy.
GKS Bełchatów - Widzew 0:0
NOTY WIDZEWA W RANKINGU ZŁOTE BUTY:
Krakowiak 7 - Broź 5, Phibel 5, Gavrić 5, Bartkowski 5, Pawłowski 3
(71, Jonczyk 1), Dudek 4 (77, Okachi 1), Nowak 4, Bartoszewicz 5,
Kaczmarek 4, Stępiński 3 (56, Alex Bruno 2)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany