Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rehabilitacja Widzewa za blamaż jest konieczna!

(bart)
W akcji Marcin Kozłowski i Bartłomiej Gromek
W akcji Marcin Kozłowski i Bartłomiej Gromek łukasz kasprzak
Przed piłkarzami Widzewa mecz ze Świtem w Łodzi (jutro, 19.10). Co wymyśli trener Franciszek Smuda?

Nie wolno zapominać, że mamy za sobą dopiero inaugurację sezonu 2017/2018 w trzeciej lidze (grupa pierwsza). Trudno więc wyciągać już teraz najdalej idące wnioski.

Rzecz jasna, nie należy dyskutować z faktami. Widzew skompromitował się w meczu z Victorią i nie chodzi nawet o sam rezultat (porażka 1:2), choć to wynik jest zawsze najważniejszy. Ale łodzianie zaprezentowali się fatalnie i teraz powinni mieć świadomość, że trzeba zrobić wszystko, by zmazać tą niezwykle wstydliwą „plamę”.

Drużyna z Nowego Dworu Mazowieckiego z całą pewnością jest silniejszym zespołem od Victorii. Już sam ten fakt powinien być ostrzeżeniem dla czerokrotnych mistrzów Polski. Zanosi się na to, że w sobotni wieczór wcale nie będziemy mieli do czynienia ze spacerkiem. Jeśli gospodarze nie podejdą do tego starcia jak najbardziej poważnie, to go nie wygrają.

Oczywiście, dla wielu sympatyków teamu z al. Piłsudskiego nie nie liczy się nic innego, niż fakt, że Widzew znowu prowadzi utytułowany Franciszek Smuda. On sam jednak meczu nie wygra, zwłaszcza że przecież bez ogródek i szczerze przyznaje, iż nie ma pojęcia, najdelikatniej zresztą mówiąc, o III lidze i przeciwnikach. A niektórzy uznają to nawet za jego... największy atut.

Wypada więc liczyć, że sami piłkarze postarają się pokazać z jak najlepszej strony. Chociażby dlatego, że słychać głosy, iż w Widzewie już dzisiaj jest potrzebna kolejna rewolucja kadrowa.

W czwartek widzewiacy trenowali w Gutowie Małym. Nadal szczęścia w klubie szukają Martins Ekwueme oraz Michał Feliks, chociaż nie chce nam się wierzyć, że któryś z nich znajdzie się jutro w meczowej osiemnastce. Dziś następne zajęcia w Gutowie.

Są tacy kibice Widzewa, którym zależy na tym, żeby ich drużyna awansowała wreszcie na szczebel centralny piłkarskiego Pucharu Polski.

Ale, żeby to się wreszcie udało, trzeba jeszcze wygrać wiele spotkań. W wyniku losowania łodzianie trafili w I rundzie okręgowego PP na drużynę Konstantynowskiej Akademii Sportu. KAS występuje w klasie B (w sezonie 2016/2017 zajął siódme miejsce w tabeli).

Początkowo starcie obu zespołów miało się odbyć już w najbliższą środę, jednak po rozmowach działaczy obu klubów zostało przełożone. KAS podejmie więc Widzew 30 sierpnia (środa, 18) na stadionie miejskim w Konstantynowie Łódzkim (pl. Wolności 60).

Kiedy trenerem Widzewa był jeszcze Przemysław Cecherz, jego głównym asystentem był Jakub Grzeszczakowski.
Po przyjściu Smudy to się jednak zmieni, bowiem tę funkcję będzie pełnił Marcin Broniszewski.

Nie oznacza to jednak, że Grzeszczakowski stracił pracę w Widzewie. Będzie bowiem głównym szkoleniowcem zespołu rezerw, które awansowały do klasy okregowej. Niedawno w tej roli znalazł się wprawdzie Zbigniew Wyciszkiewicz, ale zrezygnował.

Druga drużyna ma być złożona z zawodników, którzy niedawno skończyli wiek juniora, wspieranych przez graczy pierwszego zespołu oraz najzdolniejszych juniorów. Już jutro Widzew II zagra w Kutnie z MKS II (17) w meczu Pucharu Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany