Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja filmu „Mów mi Vincent”. świętego wykręty...

Renata Sas
Historia jakby specjalnie przykrojona na bożonarodzeniowy czas wyzwalania ciepłych uczuć.

W roli głównej ujmujący luzak Bill Murray. „Mów mi Vincent” to wart uwagi film do familijnego oglądania. Jest okazja do uśmiechu, są sytuacje atakujące serce.
Na pierwszy rzut oka widać, że Vincent nie jest człowiekiem sukcesu. Więcej. Pech go prześladuje, pieniędzy brakuje, a obstawianie kolejnych gonitw na wyścigach konnych wpędza w finansowe tarapaty. Ale trzyma fason. Niechętny ludziom samotnik z butelką whisky i kotem mieszka w bałaganie, jeździ oldskulowym autem, nie bardzo dbając o to, jakie skutki będzie miało parkowanie na płocie.
Wtorki z „Królową Nocy”, jak nazywa striptizerkę świadczącą erotyczne usługi, to jedyne, co stanowi „porządek” w jego życiu. Rolę kobiety będącej właśnie w ciąży, gromadzącej pieniądze na czas, gdy będzie na macierzyńskim, z wdziękiem zagrała Naomi Watts.

Świat Vincenta odpornego na wszystko, co dzieje się wokół, zburzy nowe sąsiedztwo. W domku obok zamieszka matka (świetna Melissa McCarthy) z 11-letnim synem. Chłopiec przypadkiem trafi pod skrzydła sąsiada, który (za pieniądze) zostaje jego opiekunem. Nad wiek poważny, jak się łatwo domyślić, z każdą chwilą coraz bardziej staje się partnerem Vincenta, a ich wzajemne relacje ujawniają, jaki naprawdę jest gburowaty mizantrop.
Film Theodore Melfi nie funduje widzom amerykańskiego cudu „z biedaka do milionera”. Zarówno tytułowy bohater, jak i pozostali mają swój świat, w którym, czego dowodzi ta historia, można być dobrym, a nawet (mimo braku aureoli) świętym. Bo kogo dziś tak nazwać? Mały Oliver na użytek szkolnego konkursu idzie życiową, nieraz krętą, drogą Vincenta. Z wielką starannością odsłania jego losy i wrażliwość. Warto dać się wciągnąć w tę zwyczajną, a niezwykłą historię.
Dzieci partnerujące gwiazdom najczęściej odbierają im pierwszy plan. Murray ma dobrego partnera, ale to on jest najlepszy, taki, jakim bywa zwykle („Między słowami”, „Kawa i papierosy”), i nie jest to zarzut. On i film mają nominacje do Złotych Globów. (103 min)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany