Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recenzja filmu „Krocząc wśród cieni”, czyli samotny Liam Neeson

(rs)
Zwolennicy mrocznych kryminałów w duchu skandynawskim nie będą rozczarowani. Liam Neeson (nominowany do Oscara i trzech Złotych Globów) po raz kolejny świetnie się sprawdza w roli outsidera niewolnego od słabości, ze skrywanym głęboko poczuciem winy, metodycznie zmierzającego do celu. „Krocząc wśród cieni” to klimatyczny thriller wart uwagi.

Matthew Scudder (Neeson) był policjantem. Smutny jak noc listopadowa nosi w sobie traumę. Był przypadkowym sprawcą tragicznego wydarzenia. Teraz jest detektywem bez licencji. Pracuje, jak sam mówi, za prezenty. Zgłasza się do niego handlarz narkotyków. Chce, by znalazł morderców jego żony. Została porwana, on zapłacił wysoki okup, ale kobietę bestialsko zamordowano.
Skupiony, jakby przypadkiem wrzucony w to, co go otacza, Scudder idzie po śladach. Odkrywa coraz bardziej mroczne tajemnice. Trop wiedzie nie do jednego przestępcy. Jak dopaść bezlitosnych dewiantów i przerwać pasmo potwornych zbrodni?
Scott Frank przenosi na ekran powieść z serii autorstwa Lawrence Blocka. Skutecznie buduje atmosferę. Sceneria zimowego Brooklynu dodaje grozy i sprawia, że to, co się rozgrywa, równie dobrze może się dziać np. w Szwecji. Nade wszystko na przebiegu zdarzeń waży aktorstwo Neesona. Spojrzenie, w którym jest ból i determinacja, blada napięta twarz, nieśpieszne gesty – to wszystko buduje wizerunek jego bohaterów. Tu jest jeszcze bardziej mroczny niż w „Uprowadzonej”, a film ma znacznie więcej krwawych scen.
Reżyser nie ukrywa, że dziesięć lat temu zaproponował tę rolę Harrisonowi Fordowi, nawet rozpoczęły się zdjęcia, ale gwiazdor zrezygnował, bo uznał, że jego widzowie takiego wcielenia nie zniosą. I chyba dobrze się stało. To jest rola dla Neesona.
(114 min).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany