Godziny spędzili w kolejakch do marketów łodzianie, którzy w sobotę wybrali się na zakupy. Niektórzy - przewidując okoliczności wejścia do sklepów - wzięli ze sobą książki...
ZOBACZ KOLEJKI W SKLEPACH W ŁODZI
Obostrzenia, które przed kilkoma dniami wprowadził rząd, sprawiły, że w sklepie przebywać mogła ograniczona liczba klientów. Z tego powodu przed marketami tworzyły się gigantyczne kolejki. W tych większych sklepach (jak Auchan, Carrfour i Kaufland) sznur oczekujących przechodził przez pasaż handlowy i sięgał parkingu.
KLIKNIJ DALEJ
-Od momentu wprowadzenia kwarantanny, odwiedzam markety dwa razy w tygodniu. Spodziewałem się kolejki, choć nie sądziłem, że będzie aż tak długa - mówi pan Mirek, z którym rozmwawialiśmy przed Carrefourem przy ul. Rzgowskiej.
Na targowiskach też było tłoczno. Zdarzało się, że w ferworze zakupów klienci nie trzymali odległości. Na targowisku Dolna-Ceglana o zasadach bezpieczeństwa przypominali policjanci puszczanym z radiowozu komunikatem.
ZOBACZ KOLEJNE ZDJĘCIA
Wiele osób przyszło na zakupy po produkty potrzebne do świątecznych potraw. Chć wiedzą, że wielkanoc w tym roku nie będzie taka jak przed laty, to chcą pielęgnować tradycję i upiec mazurka, ugotować barszcz i podzielić się jajkiem. Tylko z kim?
- Z kim pozwoli nam premier - mówi pani Jadwiga, klientka Lidla, która ma nadzieję, że w święta odwiedzą ją bliscy...