- W spotkaniu mogłem obejrzeć Aleksandra Liebiediewa i Dordę Dikanovivia i zebrałem ważne i cenne dla nas informacje" - powiedział Radosław Mroczkowski, cytowany przez oficjalną stronę internetową Widzewa.
- To był sparing, dlatego mogliśmy sobie pozwolić w tym sparingu na różnego rodzaju zmiany w składzie. Daliśmy szansę zaprezentowania się m.in. naszym nowym piłkarzom, a także graczom z szerokiej kadry. 45 minut rozegrał także Charles Nwaogu. Chcieliśmy przede wszystkim, aby zawodnicy wywiązywali się z założeń taktycznych, jakie im powierzyliśmy. Jednak nie ze wszystkich fragmentów możemy być zadowoleni - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?