Radni nie dali kasy na endurocross, ale prezydent Zdanowska...

- Na obecnym etapie szukamy pieniędzy w budżecie Biura Promocji, w związku z brakiem zgody radnych na przesunięcie na ten cel środków z Wydziału Sportu. Jest pełne przekonanie co do słuszności promocji miasta w trakcie tej imprezy: transmisja jest zaplanowana w kilkunastu stacjach telewizyjnych na świecie, a także relacja w polskiej telewizji otwartej i duża kampania promocyjna - mówi Marcin Masłowski, zastępca rzecznika prasowego prezydenta Łodzi.

Na ostatniej sesji pomysłowi wydawania miejskich pieniędzy na rundę Mistrzostw Świata w Halowym Endurocrossie sprzeciwili się miejscy radni, którzy wykreślili odpowiedni punkt z uchwały budżetowej.
- Była afera przed wakacjami na znalezienie pieniędzy na kolonie dla dzieci i młodzieży z ubogich rodzin w mieście, a teraz nagle w wydziale znajdują się wolne środki na organizację wyścigów? - dziwił się wówczas radny PO Witold Rosset.
- Rajdów enduro nie organizuje się w celach charytatywnych, ktoś zarobi na biletach, nie widzę powodu, by miasto miało do tego dokładać - mówił radny Bartosz Domaszewicz (także PO).

Jednak Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi nie musi mieć zgody radnych - decyzje finansowe nie przekraczające wysokości 300 tys. zł może podejmować bez zgody Rady.