Zaczęło się od tego, że Banaszek podkreślił, że nie pochodzi z Łodzi. - Nie jestem z tego miasta, ale może dlatego mam niepowtarzalną szans by coś zrobić by to miasto zaczęło się zmieniać - rzucił wiceprezydent.
To wystarczyło radnym SLD. - Czy pan prezydent zna topografię Łodzi, czy wie gdzie jest ul. Rudzka? - pytała radna Małgorzata Niewiadomska-Cudak.
- Rozumiem sarkazm, ale od sześciu lat jeżdżę po Łodzi, nie potrzebuję mapy, ani nawigacji. Wiem, gdzie jest ulica Rudzka, byłem tam kilka dni temu - zdenerwował się Banaszek. W jego obronie stanęła prezydent Hanna Zdanowska.
- Bardzo mi przykro, że państwo radni nie dopytywali tak w zeszłym roku (wtedy za drogi odpowiedzialny był wiceprezydent Dariusz Joński z SLD - przyp. red.). Wtedy były zaniedbania, gdyby nie to, ta inwestycja mogłaby być już prowadzona - mówi Zdanowska.
Później wiceprezydenta zdenerwowała radna Ewa Majchrzak pytając o remonty ul. Rojnej i Rydzowej. - Jeżeli chcą tak państwo radni przeciągać te sprawy to proszę o skierowanie wniosków na piśmie do mnie - stwierdził. - Odbieram to jako rodzaj arogancji. Prezydent Banaszek jest urzędnikiem i nie ma prawa zabraniać radnym zadawania pytań - mówi Ewa Majchrzak. - Pan prezydent strzelił focha. Powiedział, byśmy do niego pisali więc rezygnuję z zadawania pytań - mówi radny Jarosław Berger. W wyniku prawie dwu godzinej dyskusji o drogach okazało się, że w tym roku na remonty i inwestycje drogowe miasto przeznaczy 214 mln zł.
- Chciałbym bardzo przeprosić, jeżeli ktoś odebrał moje wystąpienie jako aroganckie albo, że strzeliłem focha. Jestem osobą młodą i dosyć ambitną. Nauczyłem się, że już nigdy więcej nie będę proponował pisemnego złożenia wniosku przez radnych - powiedział na zakończenie wiceprezydent Arkadiusz Banaszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?