Rada Miejska: Leżaki, płetwy i ręczniki na sesji

W odpowiedzi radni PO zorganizowali happening przed salą obrad - ustawili pięć leżaków położyli przy nich klapki, ręczniki, okulary przeciwsłoneczne, maski do nurkowania i planszę z nazwą nadmorskiego kurortu - Rewala. Do leżaków przypięli kartki z nazwiskami radnych opozycji: Piotra Adamczyka, Joanny Kopcińskiej, Piotra Borsa, Łukasza Magina, Jarosława Bergera.

- Opozycja przekroczyła granice absurdu. Straszy, że na Łódź spadnie siedem plag egipskich, że dworzec zaleje woda, że komunikacja przestanie jeździć. Przekroczyli też granice schizofrenii. Najpierw domagali się dyskusji o finansach, a teraz z tego rezygnują. Sekta z Rewala jest w pełnej formie. Dlatego przygotowaliśmy miejsca pracy dla nich bardziej odpowiednie. Mentalnie radni są na wakacjach, w Rewalu na plaży - mówią radni Bartosz Domaszewicz i Tomasz Kacprzak (PO).

Radni opozycyjni w odpowiedzi stwierdzili, że Platforma Obywatelska sama dla siebie ustawiła leżaki i zapowiedzieli, że z dyskusją o finansach miasta będą czekać na obecność na sesji prezydent Hanny Zdanowskiej.

- Gdy wnioskowaliśmy o debatę na temat stanu finansów miasta mówiliśmy, że zależy nam by była na niej prezydent Zdanowska, która zadłuża miasto. Dziś dowiedzieliśmy się, że poszła na urlop. Połowa marca to nie jest czas na wypoczynek. Lepiej by wypoczywała w lipcu i sierpniu, kiedy Rada Miejska nie obraduje. Rozumiemy, że radni PO pomyśleli też już o wypoczynku i przynieśli sobie leżaki. PO na leżaki - my idziemy do pracy! - stwierdzili radni Łukasz Magin (Łódź 2020), Tomasz Trela (SLD) i Piotr Adamczyk (PO).

Określenie "sekta z Rewala" jest pokłosiem konferencji SLD sprzed miesiąca, kiedy to radni ostrzegali Hannę Zdanowską, że zbyt wiele drogich inwestycji może skutkować gigantycznym zadłużeniem - jak to się stało w przypadku Rewala.