- Wykorzystywanie zapisu o możliwości "powierzenia obowiązków" powinno być wykorzystywane tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, tymczasem w Łodzi są urzędnicy "p.o." od wielu lat - nawet 2009 r. - mówią radne Iwona Boberska i Wiesława Zewald.
Według magistratu liczba urzędników "p.o." od lat utrzymuje się na tym samym poziomie i wynika ze specyfiki niektórych stanowisk urzędniczych.
- Ja jestem "p.o." bo chcę pozostawać do dyspozycji pani prezydent. Osobę, która pełni obowiązki łatwo jest zwolnić, a jest to czasami konieczne. Gdy rozpoczynała sie obecna kadencja w urzędzie byli "wieczni" dyrektorzy, których trudno było odwołać, gdy niewłaściwie wykonywali swoje obowiązki - mówi Tomasz Piotrowski, p.o. dyrektora Biura Prezydenta Miasta. - Łodzian nie interesuje, czy urzędnik ma p.o. przed nazwiskiem, czy nie, ale jak wypełnia swoją funkcje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?