Rachunki za gaz topią łódzkie firmy. Przedsiębiorcy naginają prawo, żeby się ratować

Wiktor Przygocki
Wiktor Przygocki
Łódzcy przedsiębiorcy wypowiadają umowy podpisane na firmę i podpisują nowe na osobę fizyczną. Dzięki temu za gaz płacą prawie trzy razy mniej i korzystają z ochrony taryfowej, której nie mają jako firmy. Ratują się w ten sposób przed bankructwem. Usprawiedliwiają swoje “cwaniactwo”, zarzucając rządowi, że zostali zignorowani i nie pozwolą, aby horrendalne ceny gazu dobijały ich biznesy.

13 stycznia Sejm przyjął drugą tarczę antyinflacyjną. Jednym z jej założeń była osłona przed podwyżkami cen gazu. Ochroną taryfową przez rząd objęte zostały m.in. szkoły, szpitale oraz wspólnoty mieszkaniowe. Niestety, pomimo poprawek zaproponowanych przez Senat, nie wzięto pod uwagę małych i średnich przedsiębiorców.

- Uchwalona przez Sejm ustawa nie wprowadza mechanizmów osłonowych dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Ponieważ podwyżki sięgają 400-500%, grozi to bankructwem firm zasilanych gazem. W szczególności takie głosy są podnoszone przez przedstawicieli branży piekarskiej. Przedsiębiorcy jeszcze niedawno byli zachęcani przez rząd do przechodzenia z paliw tradycyjnych na gazowe w ramach proekologicznej polityki państwa. Przeprowadzili kosztowne inwestycje a teraz będą boleśnie odczuwać negatywne skutki swoich decyzji - ostrzegał Adam Abramowicz, rzecznik MŚP.

Nieoficjalnie mówi się, że do dostawców gazu - dziennie - wpływają zatrważające ilości wniosków o zmianę umowy. Ciężko się dziwić. Przykładowo - w przypadku Energi - cena za kWh gazu w taryfie W3 dla firm wynosi 60 gr. Ta sama taryfa dla osoby fizycznej, to... 18 gr za kWh. Niewiele lepiej cennik wygląda w PGNiG – 22 do 52 gr. Trzy razy niższe rachunki, to “być albo nie być” dla firm, a łódzkich przedsiębiorców nie przekonuje 35 proc. rabatu, który PGNiG im zaproponowało na okres od początku lutego do końca marca.

- Płaciłabym za gaz do ogrzania mojego zakładu o mniej więcej 4 tys. zł na miesiąc więcej - czyli trzy razy tyle co wcześniej. Nie mogłam na to pozwolić, bo byśmy po prostu zbankrutowali. Zaproponowana przez PGNiG zniżka 35 proc. na te dwa miesiące to śmiech na sali. Jestem świadoma, że to zachowanie w stylu "Polak potrafi", ale naprawdę nie mamy wyjścia i tak samo robi sporo moich znajomych, którzy prowadzą firmy – podsumowuje właścicielka szwalni na Teofilowie, która z jasnych przyczyn pragnie zachować anonimowość.

iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany
Dodaj ogłoszenie