Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PZU odmówiło wypłaty odszkodowania za zachorowanie na sepsę, twierdząc, że pacjentka sama wypisała się ze szpitala Dyrekcja placówki z

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Krystyna Lewandowska, łodzianka, wystąpiła do PZU o odszkodowanie, bo uważa, iż w szpitalu zarażono ją z sepsą. Kilka godzin po wypisie ze szpitala wróciła do tej samej placówki z objawami sepsy.

Krystyna Lewandowska ponad miesiąc była leczona na oddziałach chirurgicznych w „Pirogowie”. Miała wykonane dwa zabiegi.

- W dniu wypisu ze szpitala bardzo źle się czułam, miałam drgawki - wspomina. - Lekarz powiedział, że widocznie nie chcę iść do domu. Kazał mi się podnieść, bo wypis był gotowy.

Świeżo wypisana pacjentka czuła się coraz gorzej. Siostra, która przyszła ją odwiedzić, widząc w jakim jest stanie, wezwała pogotowie. Przewiozło ono chorą do szpitala, z którego 10 godzin wcześniej ją wypisano.

- Miałam bóle brzucha, gorączkę i wymioty - pokazuje na poparcie swoich słów szpitalną dokumentację. - Lekarze piszą, że była to sepsa. Wykonali mi dwie przetoki, aby ułatwić odpływ moczu. To oczywiste, że sepsy musiałam się nabawić w szpitalu.

Krystyna Lewandowska wystąpiła z pismem do PZU, w którym szpital ma wykupiona polisę od odpowiedzialności cywilnej, o odszkodowanie za swoje cierpienia. Zdziwiła się, gdy przeczytała w odpowiedzi informującej o odmowie wypłaty odszkodowania, że „(...) otrzymane wyjaśnienia ubezpieczonego potwierdzają, że pacjentce został przedstawiony plan dalszego leczenia, na który pacjentka nie wyraziła zgody, opuszczając placówkę na własne życzenie” (...).

- To kłamstwo - mówi łodzianka. - Jeśli tak by było, to powinno być to odnotowane w dokumentacji.

„W historii choroby (...) nie ma adnotacji, że wypisała się Pani na własną prośbę i odmówiła dalszego leczenia. (...) Informacja, że „(...) Pacjentce został przedstawiony plan dalszego leczenia, na który pacjentka nie wyraziła zgody, opuszczając szpital na własne życzenie” jest swobodną interpretacją PZU, a nie szpitala” - czytamy w piśmie podpisanym przez dyrektora szpitala dr. Romana Bociana.

Biuro PZU na nasze pytanie odpowiedziało, że pacjentce zaproponowano pozostanie w szpitalu i z tego nie skorzystała. Przyczyną drugiej hospitalizacji, zdaniem PZU, było zapalenie dróg moczowych, i nie była ona związana z pierwszym pobytem w szpitalu.

Pogoda na środę, 21 sierpnia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany