PYTANIE NA ŚNIADANIE. Czy gość nie wystąpił przez serduszko WOŚP?
Na facebookowym profilu Łukasza Preibisza pojawił się taki oto wpis:
"Zostałem dziś zaproszony jako ekspert medyczny do pytania na śniadanie TVP - rozmowa nie odbyła się, ale przecież nie dlatego, że mam serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na sobie... Boże, jak tu zawsze na Finale WOŚP się działo".
PYTANIE NA ŚNIADANIE. Czy gość nie wystąpił przez serduszko WOŚP?
Tradycyjnie już całą Polskę ogarnął serduszkowy szał. Miliony Polaków wrzucają do puszek symboliczne kwoty, aby wesprzeć tegoroczne działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do akcji przyłączył się również dr Łukasz Preibisz, który tego dnia przykleił symboliczne serduszko na swój sweter.
To właśnie w takim wydaniu planował wystąpić 12 stycznia w "Pytaniu na śniadanie". Dermatolog został zaproszony do studia, aby wziąć udział w medycznej rozmowie. Ostatecznie jednak do rozmowy z nim nie doszło, o czym poinformował na swoim Facebooku.
PYTANIE NA ŚNIADANIE. Czy gość nie wystąpił przez serduszko WOŚP?
Zostałem dziś zaproszony jako ekspert medyczny do "Pytania na śniadanie" TVP - rozmowa nie odbyła się, ale przecież nie dlatego, że mam serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na sobie... Boże, jak tu zawsze na Finale WOŚP się działo...
PYTANIE NA ŚNIADANIE. Czy gość nie wystąpił przez serduszko WOŚP?
- Byłem zaproszony do dzisiejszego wydania programu - wyjaśnia na łamach plejady. - Trochę zmieniły się godziny mojego wejścia. Czekałem na swoją kolej. Dostałem kawę, zrobiono mi make-up. Następnie przykleiłem sobie serduszko i nadszedł moment, kiedy wpuszczali na wizję. Raptem zaczęły się szeptania osób z produkcji i oznajmiono mi, że przedłużyła się wcześniejsza rozmowa i nie będzie rozmowy ze mną...
Pod postem pojawiły się różne wpisy. Wśród nich taki:
Szkoda, ze pan nie wspomniał, ze pojawił się pan w studiu 40 min po planowanej rozmowie, byliśmy umówieni na 7.20 a pan pojawił się dużo później. To program na żywo, dziesiątki gości jest umówionych na konkretną godzinę i jak ktoś się spóźnia, to nie może nagle oczekiwać zmian w scenariuszu i przesuwania innych osób. Naprawdę marny PR uciśnionego, ale zawsze warto go sobie zrobić. Gdyby był pan, zgodnie z umową, na 7.20, to rozmowa by się odbyła, również z serduszkiem.Pozdrawiamy. Zniesmaczeni.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?