Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski. Blamaż Widzewa. Łodzianie przegrali z II-ligowcem po rzutach karnych ZDJĘCIA

Jan Hofman
Jan Hofman
W spotkaniu pierwszej rundy piłkarskiego Pucharu Polski rozegranym w Kaliszu, drugoligowy KKS wygrał 4:3 w rzutach karnych z ekstraklasowym Widzewem (po dogrywce było 5:5). Już po 22 minutach spotkania zapachniało wielką sensacją. Gospodarze prowadzili 3:0! Później bohaterem łódzkiej drużyny był Jordi Sanchez. Hiszpan zdobył dwa gole i po faulu na nim łodzianie doprowadzili do wyrównania. Jednak także dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, choć obydwie drużyny miały na koncie po pięć goli! 120 minut gry i dziesięć goli, czyli emocje były, ale kibice obejrzeli także festiwal błędów i nieudanych zagrań. Oczywiście nie zmienia to faktu, że był to blamaż drużyny z al. Piłsudskiego!

Trener Janusz Niedźwiedź przeprowadził kilka zmian w wyjściowej jedenastce. Swoją szansę dostali Bożidar Czorbadżijski, Serafin Szota, Marek Hanousek, Jakub Sypek, Kristofer Normann Hansen oraz Jordi Sanchez.

Widzewiacy koszmarne zagrali w pierwszych dwóch kwadransach. Nie ma się zatem co dziwić, że drugoligowcy poczynali sobie śmiało i z ogromną łatwością zdobywali bramki. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez „radosnej” gry defensywy łódzkiej drużyny. Ta prezentowała się niczym rodem ze spotkania trampkarzy.

Łodzianie jeszcze przed przerwą zdobyli gola. Ładnym strzałem głową, z trudnej sytuacji, popisał się Jordi Sanchez. Tuż po przerwie także Hiszpan zdobył kontaktowego gola.
Później widzewiacy mieli kilka klarownych sytuacji bramkowych, ale wyrównali i doprowadzili do dogrywki dopiero w drugiej minucie doliczonego czasu. Faulowany w polu karnym był Jordi Sanchez, a jedenastkę skutecznie wykonał Hanousek.

Na początku dogrywki Widzewa miał dwie sytuacje bramkowe, ale najpierw Zjawiński, a później Kun nie popisali się. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry w pierwszej części dogrywki Letniowski faulował w polu karnym zawodnika KKS. Sędzia podyktował rzut karny, która na bramkę zamienił Gawlik. Było narwowo, ale kilka minut później do remisu doprowadził Hanusek.
Kiedy wydawało się, że wyniki się nie zmieni sędzia wrócił do sytuacji, w której zawodnika gospodarzy powstrzymywał ślizgiem Nunes,
skorzystał z pomocy VAR. Arbiter ocenił, że był faul widzewiaka i podyktował trzecią jedenastkę w tym spotkaniu. Pewnie ponownie wykorzystał ją Gawlik. Widzew jeszcze rzucił się do walki i odrobił straty. Do siatki trafił Zjawiński.
W konkursie karnych lepszy był drugoligowiec i to KKS awansował do drugiej rundy.

W Widzewie zadebiutował Mato Milos.

KKS Kalisz – Widzew Łódź 5:5 (3:3, 3:1), karne 4-3
1:0 - Gordillo (12)
2:0 - Kendzia (21)
3:0 - Gordillo (22)
3:1 - Sanchez (41)
3:2 - Sanchez (55)
3:3 - Hanousek (90+2, karny)
4:3 - Gawlik (105+3, karny)
4:4 - Hanousek (108)
5:4 - Gawlik (117, karny)
5:5 - Zjawiński (120+2)

Karne dla Widzewa, 0:1 - Hanusek, 0:2 - Letniowski, Zjawiński nie wykorzystał, Żyro nie wykorzystał, 3:2 dla KKS, 3:3 - Kreuzriegler, 4:3 - Gwalik i daje awans do kolejnej rundy.

Widzew: Ravas – Szota, Czorbadżijski (46, Kreuzriegler), Żyro – Danielak (64, Milos), Lipski (46, Letniowski), Hanousek, Nunes – Sypek (75, Zjawiński), Normann Hansen (64, Kun) – Jordi Sanchez

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany