– Tak naprawdę jesteśmy przede wszystkim urzędnikami, mamy swoje biurka i papierkową robotę – tłumaczy Teresa Milczarek, która zajmuje się adopcjami, a do pracy przyjeżdża ze Stefanią. – Zdarza się, że ktoś wchodzi do biura ze złym nastawieniem, a na widok psa rozchmurza się i od razu sprawy stają się łatwiejsze.
Stefania trafiła do schroniska pięć lat wcześniej. Oceniono ja na 15 lat, a złamanie przedniej łapki na zbyt stare, żeby kończynę udało się uratować. Piękna, biała suczka cieszyła się dużym zainteresowaniem potencjalnych opiekunów adopcyjnych, ale jej wiek i niepełnosprawność wszystkich ostatecznie zniechęcała. W tym czasie o domu tymczasowym dla jakiejś schroniskowej starowinki myślała Teresa Milczarek. I Stefania przekonała ją, żeby to ją wybrała.Teraz są nierozłączne.
- Seniorka miała lęk separacyjny i chore serce więc terapia nie wchodziła w rachubę - dodaje Teresa Milczarek. - Na szczęście ówczesny dyrektor Grzegorz Kaczmarek zgodził się na pracę z psem.
Weteranką pracy ze swoim psem jest Alicja Kowalczyk, która już 10 lat temu adoptowała Kajtusia. Pies mieszkał w schronisku od czterech lat, poruszał się po placówce swobodnie. Od razu podbił serce pani Alicji, która zaczęła go rozpieszczać parówkami i serdelkami. Kiedy miała dzień wolny pies nie chciał odejść od furtki. Został więc psem adoptowanym, który codziennie jeździ do pracy ze swoją panią.
Teresa Milczarek ma „zaledwie” pięcioletni staż w tej materii, a najkrócej pracuje z pupilem Marta Olesińska, dyrektorka placówki.
– BabkU trafiła do schroniska w 2015 roku, miała na listwie mlecznej ogromny guz, który był zapakowany w woreczek zawiązany na plecach i tak wędrowała sobie po ulicach Łodzi – opowiada Marta Olesińska. – Po operacji zlitowałam się nad nią i wzięłam do domu, bo akurat był długi , majowy weekend. I tak obchodziłyśmy już cztery takie majowe weekendy razem.
BabkU jest psem wyjątkowym, bo mimo niewielkich rozmiarów aktywnie wspiera schronisko i wszelkie działania edukacyjne i informacyjne. Jest „twarzą” czipowania, projektów budżetu obywatelskiego na rzecz schroniska, jeździ do przedszkoli, gdzie pozwala się dzieciom głaskać i przytulać, gdy pani opowiada o właściwej opiece nad pupilem.
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?