Przywiązany do płotu, wyrzucony przez okno... Właściciele pozbywają się psów przed urlopem

Wśród nich jest czarny trzynastoletni kundelek, którego... wyrzucono przez okno przy ul. Jarzynowej. Pozostałe to dwa psy w typie owczarka niemieckiego, dwa bulteriery, amstaff i kundelki. W większości są zadbane i w dobrej kondycji, wyglądają na porzucone. Tak jak dwa czworonogi, które znaleziono przywiązane – jednego do płotu schroniska, drugiego na przystanku na rogu ul. Obywatelskiej i al. Politechniki.

– Jeszcze kilka dni temu był spokój, trafiały do nas tylko psy zabłąkane – mówi Marta Olesińska ze schroniska. – Teraz zrobił się problem, gdyż ludzie przyprowadzają czworonogi, żeby je oddać, bo jadą na wakacje, a gdy nie godzimy się ich przyjąć – porzucają je.

Tak było w przypadku psa przywiązanego na przystanku. Mężczyzna przyszedł do placówki i chciał go oddać. Ponieważ jednak schronisko przyjmuje tylko bezdomne zwierzęta, zaproponowano mu pomoc w szukaniu nowego domu dla jego czworonoga. Psa sfotografowano i zdjęcie wrzucono do internetu, na Facebooka, mężczyzna podał też swoje dane. Widocznie jednak nie chciał czekać i dzień później przywiązał psa na przystanku autobusowym. Stamtąd psiaka zabrała straż miejska.

W schronisku podejrzewają także, że to właściciele wyrzucili przez okno psa przy ul. Jarzynowej. Chcieli się pozbyć starego i chorego zwierzęcia. Liczyli, że upadek z wysokości rozwiąże ich problem. Kobieta, która znalazła czworonoga, zamierza złożyć na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

– Problem porzucanych psów nasila się zawsze w wakacje – dodaje Marta Olesińska. – Niestety, ostatnie dwa dni to potwierdzają.
W tej chwili w schronisku przebywa 430 psów.

Wybił szybę, bo chciał ratować psa. Dostał wezwanie na policję [x-news]: