Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przytuła znów w akcji. Dobrze, że w ŁKS nie ma już wizjonera

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarze ŁKS zakończyli wczoraj dziesięciodniowe zgrupowanie na Podkarpaciu. Już dziś w Łodzi kolejny trening pierwszoligowca.

Ełkaesiacy wolne otrzymają w weekend i w poniedziałek rozpoczną ostatni etap przygotowań do nowego sezonu w pierwszej lidze, choć plany działaczy i oczekiwania kibiców były zupełnie inne.

W klubie przy al. Unii tworzono zespół, którego celem miała być ekstraklasa. Niestety, skończyło się na dziesiątym miejscu w tabeli I ligi, co jest kompletną kompromitacją ludzi, którzy zatrudniali piłkarzy i szkoleniowców w drużynie dwukrotnych mistrzów Polski.
Bez wątpienia walnie do klęski ŁKS przyczynił się były już dyrektor sportowy klubu z al. Unii. Okazuje się jednak, że Krzysztof Przytuła jest z siebie zadowolony i w jednym z wywiadów opowiada, jak to ciężko harował ku chwale biało-czerwono-białych. Plącze się przy tym w zeznaniach znacznie.

- Mam wrażenie, że w Polsce źle rozumie się to, czym powinna zajmować się osoba na tej funkcji. Bo na pewno nie tylko transferami - mówi dla Onetu. - To znaczy nimi też, ale nie w pojedynkę. On nie może odpowiadać tylko za sprowadzanie i sprzedawanie piłkarzy, bo wtedy jest handlarzem, kupcem. Na takim stanowisku powinien przede wszystkim tworzyć. Tworzyć struktury, wyznaczać kierunek rozwoju dla klubu. Dla mnie dyrektor to wizjoner, kluczowy w dziale sportowym.

Szczerze jednak też przyznaje: - Ja po prostu kocham tę robotę. Z przyjeżdżającym na testy medyczne zawodnikiem spędzałem cały dzień, szedłem nawet do stomatologa.

Trzeba przyznać, że gość ma doskonałe zawodowe samopoczucie. Przez sześć lat tak pięknie tworzył, wyznaczał kierunki rozwoju, miał wizje, że drużyna złożona z sowicie opłacanej zagranicznej armii zaciężnej nie zdołała w 34 spotkaniach sezonu wyprzedzić futbolowych potęg (przy całym szacunku dla tych klubów) z Opola, Głogowa, Nowego Sącza, Katowic czy Bielska-Białej.
Może najwyższy czas, aby ktoś wytłumaczył panu Przytule, że co prawda mowa jest srebrem, ale milczenie złotem!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany