Przyszedł czas na przełamanie w Budowlanych

Przeciwniczki zespołu z naszego miasta plasują się na piątej pozycji, mając aż
10 punktów przewagi. W swoim poprzednim spotkaniu bielszczanki dosyć nieoczekiwanie pokonały na własnym parkiecie wyżej notowany Polski Cukier Muszyniankę Muszyna 3:2 (25:21, 23:25, 20:25, 25:18, 15:5). A to oznacza, że Budowlanych czeka w ten weekend naprawdę ciężka przeprawa.

Zresztą łodzianki zgodnie deklarują, że mają tego świadomość. Niestety, to w żadnym razie nie wystarczy do odniesienia sukcesu w niedzielę. Ewidentnie przyszedł czas na przełamanie, jednak do tego potrzebna jest maksymalna koncentracja w kluczowych momentach meczu. A wydaje się, że właśnie tego przede wszystkim brakuje drużynie.

Przecież chwilami siatkarki z Łodzi potrafią zaskoczyć swoje przeciwniczki i grają na wysokim, równym poziomie. Tyle że trwa to stanowczo zbyt krótko, by zwyciężać. A z tego zespół jest przecież rozliczany. Rzecz jasna mamy świadomość, że Budowlanych czekają za jakiś czas starcia z teoretycznie słabszymi zespołami, w których mogą okazać się lepsze. Ale to w żadnym razie nie powinno usypiać czujności drużyny.

Nie do przecenienia jest fakt, iż wygrana wzmocniłaby zawodniczki pod względem psychicznym. Liczymy, że najbardziej doświadczone dziewczyny z Budowlanych, z Magdaleną Śliwą, Sylwią Pycią, Dorotą Ściurką, czy Sanją Popović na czele, będą w stanie korzystnie wpłynąć na młodsze koleżanki właśnie w kwestii zachowania zimnej krwi. Oby tak się stało.