? Jak przebiegają przygotowania do nowego sezonu?
Joanna Mirek (przyjmująca Organiki): - Dość intensywnie i pracowicie. Trenujemy po dwa razy dziennie. Jest dość ciężko, ale nie narzekamy, bo wiadomo, po co to robimy.
? Te ciężkie treningi funduje wam nowy trenera Mauro Masacci. Jak układa się współpraca z Włochem?
- Dogadujemy się bardzo dobrze. Oczywiście jest wymagający i to bardzo, ale przy tym jest bardzo ludzki. Potrafi też rozładować atmosferę, bo jest dowcipny. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w trakcie spotkań, bo treningi i mecze to dwie różne rzeczy.
? No właśnie. Po miesiącu pracy, głównie nad siłą i wytrzymałością, pewnie stęskniłyście się już za grą?
- Na wszystko przyjdzie czas. Teraz poświęcałyśmy go na cieżką pracę i wierzę, że będzie ona miała przełożenie na naszą grę. Oczywiście czekamy na pierwsze sparingi, bo to jest solą siatkówki. Już za tydzień zagramy z Jedynką Aleksandrów, a za dwa rozpoczniemy cykl turniejów (pierwszy w Legionowie - przyp. red.).
? Latem dołączyło do was kilka nowych dziewczyn. Musiały się wkupić do drużyny?
- Nie, nie, nic takiego nie miało miejsca. Dziewczyny, które z nami trenują: Kasia Mróz, Dominika Golec (wcześniej Koczorowska - przyp. red), Ewelina Mikołajewska i Ana Grbac szybko wkomponowały się w drużynę i chyba potwierdzą, że atmosfera jest super. Teraz czekamy na pozostałe nowe zawodniczki.
? Po tych zmianach zespół jest silniejszy?
- Bardzo liczę, że będzie lepiej niż w poprzednim sezonie. Ale nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca.
? Jak się pani czuje, bo w poprzednim sezonie trapiły panią kontuzje?
- Wszystko jest już w porządku. Letnią przerwę poświęciłam na wyleczenie urazów i mam nadzieję, że nowe nie będą mnie nękać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?