Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyczyną pożaru zajezdni przy ul. Dąbrowskiego było podpalenie

(g)
Według wstępnych szacunków w pożarze spłonęło 4,5 tys. m poszycia dachu.
Według wstępnych szacunków w pożarze spłonęło 4,5 tys. m poszycia dachu. Łukasz Kasprzak
Ponad dobę trwało gaszenie pożaru, który wybuchł w niedzielę na terenie zajezdni tramwajowej przy ulicy Dąbrowskiego. Wczoraj do godz. 18 kilkanaście zastępów straży pożarnej dogaszało tlące się jeszcze poszycie dachu. Wiadomo, że przyczyną było podpalenie.

- Tam nie ma instalacji elektrycznej ani gazowej, które mogłyby doprowadzić do samozapłonu - tłumaczy Artur Michalak, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. - Udział w zdarzeniu brały osoby trzecie.

- Prawie każdego dnia po terenie zajezdni kręcili się bezdomni i złomiarze - mówi Ryszard Tomalczyk, który pracuje w znajdującej się nieopodal szkole.

Część mieszkańców okolicznych domów jest przekonana, że ogień zaprószyli złomiarze, którzy od dłuższego czasu grasowali w zabytkowej zajezdni. To czwarty pożar, do jakiego tam doszło w tym roku.

Według wstępnych szacunków w pożarze spłonęło 4,5 tys. m poszycia dachu.

Wiele osób przypuszcza, że ogień podkładano celowo, by ominąć zakaz rozbiórki związany z wpisaniem obiektu do rejestru zabytków.
- 4 sierpnia jeden z członków łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami złożył u nas zawiadomienie, że w zajezdni rozpala się ogniska - mówi Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków w Łodzi. - Jego zdaniem, właściciel celowo dążył do unicestwienia nieruchomości. Trzy dni później doszło do dużego pożaru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany