Przychówku nie za wiele w tym roku, ale są kolejne lemury oraz wydry

U lemurów wari rodzi się z kolei żeńskie potomstwo. Najmłodsze, które też pojawił się na świecie wczesną wiosną, jest prawdopodobnie samicą. Jego matka Ginger, również urodziła się w łódzkim ogrodzie, a w ubiegłym roku wraz z samcem Royem doczekała się Kleo, swej pierwszej córki. Lemurze dzieci można oglądać na wyspach wybudowanych specjalnie dla lemurów. Potomstwo jeszcze trzyma się matek, ale coraz odważniej penetruje zielony teren i pomieszczenia, w których nocują.

Wiosną w zoo szczególnie nie sypnęło potomstwem. Nie udały się lęgi u nandu i argusów malajskich. Jaja zostały zniesione, ale pisklęta się nie wykluły.

Jednak za niewątpliwy sukces należy uznać narodziny trojaczków u wydr olbrzymich (ariranii). Dwa samce i samica o imionach Kowid, Wirus i Korona mają już cztery miesiące. Łódzki ogród jako jedyny w Polsce hoduje ten gatunek. Na dodatek jest on zagrożony wyginięciem. Spore nadzieje pokłada się w Ofelii i Otellu, parze pand małych. Samiec przyjechał kilka lat temu z Francji. Ofelia, która rozstała się z Oshin, siostrą bliźniaczką wysłaną do Czech, zaakceptowała kawalera. Często można obserwować na wybiegu wtulone w siebie pandy.