Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przybywa puszystych klientów. Dżinsy jak namiot...

(mr)
Stringi i koszulka w rozmiarze 52, gorset w rozmiarze 54 – to seksowne fatałaszki oferowane puszystym paniom w jednym ze specjalistycznych sklepów w centrum Łodzi. Są chętnie kupowane na prezent na zbliżające się walentynki.

– Ale nie tylko frywolnej bielizny szukają nasi klienci – mówi Barbara Mielczarek, ekspedientka. – W innych sklepach nie kupią sukienki, płaszcza, spodni, a nawet piżamy w rozmiarze 60 czy nawet większym. Zgłaszają się panie mające 170 czy 180 centymetrów w biodrach, ale szczuplejsze w biuście. Albo odwrotnie – z dużym biustem i węższymi biodrami.
Kupujących o obfitych kształtach przybywa. Przychodzą nie tylko mieszkańcy Łodzi, ale i innych miast, m.in. Kutna, Łęczycy, a nawet Warszawy. Część to nowi klienci, stali na pewien czas znikają, bo chudną, ale niestety niektórzy z nich ponownie się pojawiają, bo wracają do poprzednich wymiarów.

Są wśród nich korpulentni panowie kupujący dżinsy noszone na brzuchu, na 176 centymetrów w pasie, bądź noszone pod brzuchem, na 154 centymetry. Nie brakuje pań reflektujących na tunikę na 160 cm w biuście.
– Mieliśmy 50-letniego klienta spoza Łodzi, któremu szyliśmy kurtkę na 2 metry w obwodzie brzucha. Na szczęście ostatnio udało mu się schudnąć – dodaje Barbara Mielczarek, ekspedientka.

Badania Ministerstwa Zdrowia nie pozostawiają wątpliwości. Z roku na rok przybywa w Polsce osób otyłych. To efekt niezdrowego trybu życia, niewłaściwego odżywiania i braku ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany