Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przybyło Polaków. Nowi obywatele z Europy i Azji [zdjęcia]

(izj)
Osiemnaścioro obcokrajowców (osiem kobiet i dziesięciu mężczyzn) odebrało w piątek z rąk Jolanty Chełmińskiej, wojewody łódzkiego, akty nadania obywatelstwa. Nowi Polacy pochodzą z Armenii (osiem osób), Pakistanu (trzy osoby), Rosji (trzy osoby) i Ukrainy (cztery osoby).

W Łodzi mieszka dwanaścioro nowych, polskich obywateli. Pozostali na terenie województwa łódzkiego. Do pierwszej grupy należy m.in. rodzeństwo pochodzące z Pakistanu: 14-letni Muhammad Maarij Khan, 12-letnia Maaza Khan oraz 9-letnia Maira.
- Do Polski przyjechałam dwanaście lat temu - wspomina Akhtar Mahmood, ojciec dzieci, który obywatelstwo polskie otrzymał już wcześniej. - W Pakistanie było wówczas bardzo niebezpiecznie. Początkowo przyjechałem sam, ale pół roku później ściągnąłem żonę i dzieci. Najmłodsza córka urodziła się już w Polsce. Teraz nie wyobrażamy sobie, by wracać do Pakistanu. Tutaj jest spokojnie i mam dobrą pracę, a obywatelstwa potrzebujemy, by bezproblemowo załatwiać wszystkie formalności, np. w bankach.
Akhtar Mahmood prowadzi dziś hurtownię tkanin w Ksawerowie.

- Do życia w Polsce zdążyliśmy się już wszyscy przyzwyczaić - mówi dawny obywatel Pakistanu. - Także do tutejszych mroźnych zim. Polska kuchnia też jest dobra, tylko czasami zbyt łagodna, a my wolimy zjeść coś ostrzejszego od czasu do czasu. Zupy polskie są jednak bardzo dobre, no może poza owocową.

33-letni Witalij Kutowoj z Ukrainy przyjechał po raz pierwszy do Polski w 1996 r., za swoją mamą. Dziś mieszka tutaj wraz z żoną i dwoma synami: rocznym Dawidem i 11-letnim Krystianem.

- Moja rodzina pochodzi z Połtawy w środkowo-wschodniej Ukrainie - mówi Witalij. - Do tej pory jeździliśmy tam co roku podczas urlopu. Z biegiem lat coraz mniej rozumiałem tamtejszych ludzi i ich problemy, dlatego wystąpiłem o polskie obywatelstwo. W tym roku nie wybieramy się na Ukrainę, bo z relacji rodziny i znajomych wiemy, że jest tam niebezpiecznie. Mamy małe dzieci i chcemy je chronić. W Polsce jest bardzo spokojnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany