Przełom w sprawie głośnego zaginięcia Madeleine McCann

Jak podaje dziennik "Daily Mail" specjaliści mają używać radarów do penetracji gruntu. Do poszukiwań mają być również wykorzystane psy, które wyszkolone są w poszukiwaniu ludzkich szczątków.

Nowa hipoteza zakłada, że dziewczynka mogła wyjść z hotelu w poszukiwaniu rodziców – ci zostawili dziecko w pokojowym hotelu i poszli na kolację – i wpaść do wykopu. Jeden z turystów, który feralnej nocy był w hotelu, powiedział brytyjskim mediom:

- Droga przy hotelu była wówczas rozkopana, było mnóstwo dziur i dziecko mogło wpaść do jednej z nich, uderzyć głową w coś twardego i zginąć.

Sprawdzony ma być obszar wielkości 3 boisk piłkarskich. Cała operacja ma trwać około tygodnia. Koszty pokryje Scotland Yard.

Służby sprawdzą obszar nieużytków wielkości trzech boisk piłkarskich w pobliżu plaży, a także obok kościoła w Praia da Luz w miejscowości Algarve. Operacja ma potrwać około tygodnia. Została podjęta na polecenie brytyjskiego premiera po tym, jak portugalska policja nie znalazła śladów po zaginięciu dziewczynki. Koszty prac pokryje Scotland Yard.

Śledztwo w sprawie zaginięcia Madeleine McCann trwa już 7 lat. Pierwszymi podejrzanymi byli rodzice dziewczynki. W toku prowadzonego śledztwa zostali oczyszczeni z podejrzeń. Było już kilka hipotez porwania dziewczynki, m.in. przez gangi pedofilii. Żaden trop do tej pory się jednak nie potwierdził.