Miał wiele poważnych obrażeń wewnętrznych i nieodwracalne uszkodzenie mózgu. Nie pomogła natychmiastowa operacja i zabiegi ratujące życie. Zmarł, ale uratuje dwie inne osoby, którym zostały przeszczepione jego nerki. Jak się okazało, chłopiec wcześniej zadeklarował, że w razie swojej śmierci zgadza się być dawcą organów, a rodzice (chociaż mogli zmienić tę decyzję) postanowili uszanować wolę tragicznie zmarłego syna.
W środę w szpitalu im. Pirogowa jedną nerkę przeszczepiono 30-letniemu mężczyźnie z Warszawy, a drugą 40-latkowi. Każda z tych operacji trwała 1,5 godziny. - Chorym jak najszybciej trzeba było przeszczepić pobrane od dawcy nerki - mówi prof. Józef Matych, ordynator oddziału urologicznego w "Pirogowie", kierujący zespołem operacyjnym. - Im krótszy jest czas od pobrania do przeszczepu (maksymalnie do 24 godz.), tym większe prawdopodobieństwo, że zaczną one funkcjonować w organizmie. Operacja odbyła się bez komplikacji. Chorzy będą przebywać w szpitalu około dwóch tygodni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"