Przedwojenne plany rozbudowy Łodzi były wielkie. Co udało się zrealizować?
- Należy rozszerzyć ulicę Piotrkowską, bo jest za wąska - uważali projektanci. - Należałoby to zrobić po jej stronie nieparzystej. Zburzyć domy i ulicę przesunąć kilka metrów w głąb.
Pomysł rozszerzenia ul. Piotrkowskiej i wyburzenia stojących tam domów też nie spodobał się łodzianom.
- Wątpliwości wyraził między innymi wiceprezydent Rapalski - pisała „Ilustrowana Republika”. - Jego zdaniem ul. Piotrkowska jest zbyt gęsto zaludniona, zwłaszcza między Placem Wolności a ul. Główną, by można było ją „rozszerzyć”. Jego zdaniem Piotrkowską należy zostawić w obecnym stanie. Jedynie przenieść tramwaje na ul. Zachodnią, Wschodnią, Sienkiewicza, a na ul. Piotrkowskiej, na odcinku od Placu Wolności do ul. Głównej uruchomić autobusy.
Na przełomie lat 20. i 30. minionego wieku trwała dyskusja na temat stanu komunikacji miejskiej w Łodzi. Cieszono się, że spełniono część wcześniejszych postulatów i tramwaje po Łodzi poruszają się szybciej niż kiedyś. Podróż odbywa się też w nowocześniejszych wagonach. Choć nadal część łodzian narzekała, że tramwaje dalej jeżdżą za wolno. Na łamach „Echa” tłumaczył się z tego dyrektor Ring z Kolei Elektrycznych Łódzkich.
Czytaj, zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach