Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed sądem w Łodzi stanie kobieta, która w domu pod Skierniewicami oblała męża płynem łatwopalnym i podpaliła. Doszło do tragedii

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Przed sądem w Łodzi stanie kobieta, którą w domu pod Skierniewicami oblała męża płynem łatwopalnym i podpaliła. Została zatrzymana przez policjantów.
Przed sądem w Łodzi stanie kobieta, którą w domu pod Skierniewicami oblała męża płynem łatwopalnym i podpaliła. Została zatrzymana przez policjantów. Policja/archiwum
Oblała męża cieczą łatwopalną i podpaliła zapalniczką. Mężczyzna płonął jak pochodnia. Doznał straszliwych poparzeń i wkrótce zmarł w szpitalu. W ten sposób kobieta zemściła się za to, że małżonek był wobec niej wulgarny i agresywny. Grozi jej dożywocie. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Prawie połowa ciała była poparzona

Do tragedii doszło wieczorem 8 maja 2021 roku w Pszczonowie w powiecie skierniewickim. Według prokuratury, będąca na emeryturze 64-letnia Marianna G. polała męża podpałką do grilla ogrodowego i podpaliła. Pokrzywdzony doznał poparzeń drugiego i trzeciego stopnia, które objęły 40 procent ciała. Dotyczyły one m.in. twarzy, brzucha, ramion, klatki piersiowej, jamy ustnej i dróg oddechowych. Gdy ratownicy z pogotowia przyjechali na miejsce, mężczyzna w samych slipkach siedział na łóżku. Był w ciężkim stanie. Najpierw został przewieziony do szpitala Jonschera w Łodzi, a potem do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmarł 16 maja.

W sprawie tej ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Skierniewicach. Śledczy dotarli m.in. do młodszego syna małżonków, Dariusza G., który wyjaśnił, że kiedy wieczorem wrócił do domu ojciec był poparzony i opuchnięty na twarzy. Dlatego pobiegł do sąsiadki, aby wezwała pogotowie ratunkowe, sam zaś zrobił rodzicowi zimne okłady na twarzy, brzuchu i klatce piersiowej.

Brat do brata: - Mama podpaliła ojca

Starszy syn małżeństwa Michał G. oznajmił śledczym, że feralnego wieczoru brat Dariusz zadzwonił do niego i poinformował, że mama podpaliła ojca. Michał G. przyznał też, że ojciec nadużywał alkoholu i bywał agresywny wobec matki.

Policjanci zatrzymali Mariannę G. Podczas przesłuchania przyznała się do winy i podkreśliła, że mąż znęcał się nad nią przez cały okres małżeństwa. Wyjaśniła, że 8 maja 2021 roku około godz. 14.30 Tadeusz wrócił od sąsiada, u którego fetował jego imieniny. Mąż był pijany i zaraz po powrocie obrzucił oskarżoną wyzwiskami. Potem kładł się spać, wstawał i znów udawał się na spoczynek.

Poparzony mężczyzna runął na podłogę.

Wszystko wskazuje na to, że między małżonkami cały czas iskrzyło, aż w końcu Marianna G. nie wytrzymała i około godz. 20 wzięła butelkę z grillową podpałką stojącą przy wejściu do piwnicy. Podeszła do siedzącego w ubraniu na łóżku małżonka i polała go, po czym wzięła z parapetu okiennego zapalniczkę i podpaliła. Gdy Tadeusz G. zaczął się palić, oskarżona pobiegła do łazienki, nabrała wody i zaczęła go gasić. Niebawem poparzony mężczyzna runął na podłogę.

Co było dalej? Tego Marianna G. nie pamięta. Dlatego nie wie, jak mąż znalazł się w łóżku, w którym zastali go ratownicy. Zapamiętała za to, że gdy na miejscu dramatu znaleźli się policjanci, to oznajmiła im, że małżonek ją wyzywał, więc go podpaliła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany