Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Widzewa z Ruchem. Oby limit błędów już się wyczerpał

(bart)
Być może do wyjściowego składu wróci Krystian Nowak
Być może do wyjściowego składu wróci Krystian Nowak krzysztof szymczak
Jutro, o godz. 18, piłkarze Widzewa rozpoczną na stadionie przy al. Piłsudskiego mecz 9. kolejki ekstraklasy. Podejmą Ruch Chorzów.

Po fatalnym występie w Gliwicach (porażka 0:3) fani widzewiaków mają prawo liczyć na rehabilitację. Raz jeszcze powtórzmy – nikt o zdrowych zmysłach nie wymaga od podopiecznych trenera Radosława Mroczkowskiego cudów. Ale minimum przyzwoitości musi być zachowane. Kibice naprawdę nie powinni się wstydzić za Widzew. Nawet biorąc pod uwagę tak trudną sytuację organizacyjną w tym klubie.
Wczoraj widzewiacy ćwiczyli przed południem na bocznym boisku przy al. Piłsudskiego. W zajęciach wzięli już udział dwaj rekonwalescenci – Piotr Mroziński oraz Łukasz Łużny – jednak ich występ w środowy wieczór jest wykluczony.
Wiadomo, że między słupkami doświadczonego Macieja Mielcarza zastąpi Maciej Krakowiak. Mielcarz został ukarany czerwoną kartką w Gliwicach i tym razem będzie musiał zasiąść na trybunach. Na ławce rezerwowych zobaczymy natomiast zaledwie siedemnastoletniego Mateusza Wlazłowskiego, który dotąd nie wystąpił jeszcze w ekstraklasie.
Fakt, że łodzianie stracili w tym sezonie najwięcej goli w lidze, aż osiemnaście, jest zawstydzający. Pomyśleć, że kiedyś to właśnie szczelna postawa w defensywie była znakiem firmowym czterokrotnych mistrzów kraju.
Mamy nadzieję, że drużyna Mroczkowskiego wyczerpała już limit błędów. Oczywiście mamy świadomość, że pomyłki są nieodzowną częścią futbolu, ale akurat Widzew wyjątkowo chętnie pomagał swoim przeciwnikom. Symbolem tego była ,,piętka’’ Marcina Kaczmarka w Gliwicach. Tak mógłby czasem zachować się nieopierzony junior, a nie facet, który od lat zasuwa na polskich boiskach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany