Przed meczem Widzewa z Lechią. Łodzianie walczą o uśmiech na koniec sezonu

Sytuacja jest klarowna, podopieczni Radosława Mroczkowskiego mogą zająć całkiem wysokie miejsce na koniec sezonu, co przełoży się chociażby na większe pieniądze od Ekstraklasy SA. Nie mówiąc już o uśmiechach w poczuciu dobrze wykonanej roboty
Jak wygląda sytuacja kadrowa w łódzkim zespole? Nie najgorzej. Po pauzie za żółte kartki do dyspozycji będą już Ugo Ukah i Hachem Abbes. Do walki pali się utalentowany Mariusz Rybicki, którzy cieszy się sporą sympatią trenera. W kadrze powinni się także znaleźć Mindaugaks Panka oraz Princewill Okachi. Coraz mniej szans na pokonanie bramkarza lechistów ma natomiast napastnik Mehdi Ben Dhifallah, zapewne szkoleniowiec nie będzie ryzykował jego zdrowia, wszak łodzian czekają jeszcze później dwa mecze.
Po raz ostatni trenowało dwóch kadrowiczów drużyny do lat 17 - Mariusz i Patryk Stępińscy. Uspokojamy jednak kibiców, że nie odchodzą z Widzewa, w wyjeżdżają w piątek na zgrupowanie reprezentacji (w maju wezmą udział w finałowym turnieju mistrzostw kontynentu w Słowenii).
Nie wszyscy fani pamiętają, że Mroczkowski rywalizował już kiedyś z Janasem w stariu o punkty, mimo iż obu panów dzieli spora różnica wieku. Miało to miejsce w marcu 2010 roku w meczu pierwszej ligi, w którym Widzew (prowadzony przez byłego selekcjonera reprezentacji biało-czerwonych) pokonał w Łodzi Dolcan Ząbki 3:0 (tą drużyną opiekował się Mroczkowski). Oby w sobotę gospodarze zwyciężyli w identycznych rozmiarach.
Wracając do Janasa, to dwóch widzewiaków zawdzięcza mu powołanie do seniorskiej kadry. Chodzi o Jarosława Bieniuka (w 2003 roku) oraz Marcina Kaczmarka (w 2005 roku).