Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Widzewa. Liczy się tylko zwycięstwo

Jan Hofman
Przed piłkarzami Widzewa pierwszy mecz w Łodzi w drugiej części sezonu ekstraklasy. Dziś drużyna z al. Piłsudskiego podejmować będzie Piasta Gliwice. Gospodarze liczą na żywiołowe wsparcie swoich kibiców, bo sytuacja zespołu trenera Artura Skowronka jest szalenie trudna.

Łodzianie są czerwoną latarnią ekstraklasy i tylko szybkie odwrócenie karty, czyli liczne sukcesy (czytaj zwycięstwa) mogą oddalić od nich widmo spadku do pierwszej ligi.  Sytuację widzewiaków skomplikowała ubiegłotygodniowa przegrana z Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:1). Porażka ta szczególnie zabolała, bo „Górale” byli przedostatnim zespołem tabeli. A to może świadczyć o tym, że łodzianie są słabi i ich miejsce w krajowej elicie nie jest dziełem przypadku.
W Widzewie są zdania, że tak nie jest i dlatego wierzą, że dzisiejszy mecz zakończy się zwycięstwem i będzie to początek marszu w górę tabeli. Pewnie trener Artur Skowronek i wielu nowych łódzkich piłkarzy będzie chciało się godnie przywitać z kibicami na stadionie przy al. Piłsudskiego.
Inauguracja drugiej części sezonu nie była też udana dla Piasta. Gliwiczanie przegrali 0:1 na własnym stadionie z Wisłą Kraków. Trener Marcin Brosz miał pretensje do swoich graczy przede wszystkim o grę w ataku. – Stwarzaliśmy za mało sytuacji bramkowych. W Łodzi musimy zagrać bardziej ofensywnie – zaznaczył. Podkreślił, że jego drużynę czeka ciężkie zadanie.
Dyplomatycznie wypowiadał się o możliwościach łodzian. Zdaniem Brosza, analiza gry gospodarzy dzisiejszego spotkania wskazuje, iż spokojnie mogliby być na innym miejscu niż są. – Widzew to jeden z zespołów wpisujących się w historię futbolu. I nawet jeśli teraz ma 15 punktów i trudny moment, nie złożył broni i będzie walczył do końca o byt w ekstraklasie – powiedział trener Piasta.
No właśnie, łodzianie, by myśleć o przedłużeniu przygody z ekstraklasą, muszą podjąć heroiczną walkę z wyżej notowanym rywalem. Wprawdzie Piast zajmuje jedenaste miejsce po dwudziestu dwóch kolejkach tego sezonu, ale traci tylko trzy punkty do zajmującej ósmą lokatę Cracovii. W Gliwicach nikt nie ukrywa, że zajęcie miejsca w czołowej ósemce jest priorytetem dla trenera i jego drużyny. Choćby z tego powodu goście nie złożą w Łodzi broni i będą walczyć z ogromną determinacją. Zapewne kibice mogą zacierać ręce, bo na boisku nie powinno zabraknąć emocji.

Trener piłkarzy Widzewa, Artur Skowronek, zdaje sobie sprawę, że po słabym meczu z Podbeskidziem optymizm dotyczący utrzymania się w ekstraklasie, nawet wśród ludzi blisko związanych z drużyną, spadł i to znacznie. – Dziś zrobimy wszystko, żeby odbudować wiarę w Widzew i naszych piłkarzy – deklaruje szkoleniowiec. – Trzeba wytrzymać ciśnienie. Ta sztuka nie udała się nam w Bielsku-Białej, ale w Łodzi, przed własną publicznością, musi być znacznie lepiej. O rywalu wiemy wszystko i wydaje się, że mamy Piasta rozpracowanego. To jednak nie wystarczy i wszyscy w naszym zespole dobrze wiedzą, że musimy pokazać znacznie lepszą jakość gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany