Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Polski z Ukrainą. Sukces otworzy biało-czerwonym drogę na mistrzostwa świata

(bart)
Wierzymy, że Robert Lewandowski nareszcie strzeli bramkę
Wierzymy, że Robert Lewandowski nareszcie strzeli bramkę ANDRZEJ BANAS / POLSKAPRESSE
W piątek, o godz. 20.45, piłkarska reprezentacja Polski rozpocznie na Stadionie Narodowym w Warszawie swój czwarty mecz w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata w Brazylii. Rywalem podopiecznych trenera Waldemara Fornalika będzie Ukraina. Wręcz nie sposób przecenić wagę tego spotkania.

Sytuacja w tabeli grupy H jest bowiem taka, że zwycięstwo Polaków znacznie zwiększy ich szansę na zakwalifikowanie się na mundial w Ameryce Południowej.
Można nie mieć najlepszego zdania o naszej kadrze, ale nadal wszystko jest w nogach i głowach wybrańców Fornalika. Pięć punktów, które dotąd zdobyliśmy, stanowi całkiem okazały kapitał wyjściowy w batalii o Brazylię. Przypominamy, że bezpośredni awans na brazylijski turniej wywalczy jedynie zwycięzca grupy, a osiem zespołów, które zajmą drugie lokaty, zmierzy się w spotkaniach barażowych. A to Polacy mają jeszcze przed sobą dwa mecze z outsiderem grupy, San Marino (a np. lider, Czarnogóra, już żadnego). Naprawdę warto więc dać z siebie dzisiaj wszystko.
Część kibiców spodziewa się, że Fornalik dokona dziś kilku zmian w wyjściowej jedenastce. Przede wszystkim chodzi o ewentualne posadzenie na ławce rezerwowych Ludovica Obraniaka (miałby go wówczas zastąpić Radosław Majewski). Inni twierdzą, że trener nie lubi poddawać się presji mediów, dlatego da graczowi Girondins Bordeaux ostatnią szansę.
Fani wierzą również, że właśnie dziś przełamie się napastnik Borussii Dortmund Robert Lewandowski. Tak skuteczny w klubie snajper w kadrze nie może zdobyć gola od niepamiętnych czasów. ,,Lewy'' jest ponoć wyjątkowo zdeterminowany, by udowodnić, iż nie traktuje ulgowo spotkań reprezentacji, co wielu mu zarzuca.
Między słupkami stanie Artur Boruc. Jeśli nie zawiedzie, wywalczy sobie miejsce na znacznie dłużej.
Goście wystąpia bez skrzydłowego Dnipro Dniepropietrowsk, Jewgiena Konoplanki. Jego kontuzja to osłabienie drużyny prowadzonej przez doświadczonego selekcjonera Mychajło Fomenkę, bo to niezwykle kreatywny zawodnik. To właśnie on zdobył gola w zremisowanym 1:1 starciu Ukraińców na stadionie Wembley z Anglikami. Zarówno ten rezultat, jak i wyniki dwóch ostatnich towarzyskich spotkań naszych wschodnich sąsiadów (1:0 z Bułgarią po bramce Ołeksandra Kuczera oraz 2:0 z Norwegią po trafieniach Mykoły Moroziuka i Andrija Jarmolenki) nakazują ostrożność. Nie należy również zapominać o tym, że w ostatnim rankingu FIFA zarówno Polacy, jak i Ukraińcy spadli o dwie pozycje, jednak to przeciwnicy są wyżej notowani (odpowiednio 48. i 61. miejsce).
Wprawdzie nadal nie podjęto oficjalnej decyzji, dotyczącej tego, czy mecz w stolicy odbędzie się pod rozsuniętym dachem, ale raczej tak się nie stanie. Na razie jest on zasunięty, prognozy meteorologiczne nie przewidują opadów, ma być za to bardzo mroźno. Oby tylko nie powtórzyła się wstydliwa sytuacja z jesiennym meczem z Anglikami...
Wierzymy, że Robert Lewandowski nareszcie strzeli bramkę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany