Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Polska-Mołdawia. Kibice czekają na zwycięstwo Polaków

hof
W akcji reprezentant Polski - Jakub Błaszczykowski
W akcji reprezentant Polski - Jakub Błaszczykowski Paweł Łacheta
Dziś piłkarska reprezentacja Polski rozegra drugi mecz eliminacji mistrzostw świata 2014 roku. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika zmierzą się we Wrocławiu z Mołdawią.

W akcji reprezentant Polski - Jakub Błaszczykowski
Jeśli biało-czerwoni myślą o wywalczeniu miejsca premiowanego awansem do finałów w Brazylii, to powinni wygrywać takie mecze. Dzisiejszy pojedynek we Wrocławiu będzie czwartym spotkaniem tych drużyn w historii. Bilans jest korzystny dla Polaków, którzy wygrali trzy dotychczasowe potyczki (bramki 6:1).
Zespół trenera Iona Carasa inauguracji eliminacji MŚ nie zaliczy do udanych. Mołdawia przed własną publicznością przegrała z Anglią 0:5. Wyspiarze dość szybko wybili z głowy gospodarzom marzenia o korzystnym wyniku. Po dwóch kwadransach prowadzili już 3:0.
Zapewne tym tropem powinna pójść nasza drużyna. Czy będzie ją jednak na to stać, skoro zespół nie stanowi monolitu. Po zremisowanym meczu z Czarnogórą kapitan drużyny narodowej Jakub Błaszczykowski wypalił: - Były momenty, w których mogliśmy się pokusić o trzy punkty, bo graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Potem już było dziesięciu na dziesięciu. Ale jak najbardziej mamy pretensje do Obraniaka, nie można dać się sprowokować w takich sytuacjach. Najgorsze jest, że to mu się przydarzyło nie po raz pierwszy, tylko drugi. Z Francją mogliśmy jeszcze przymknąć oko, lecz teraz trzeba zareagować.
Obraniaka nie ma już w kadrze, bo i tak nie mógłby grać po czerwonej kartce otrzymanej na boisku w Podgoricy, ale pewien niesmak pozostaje. Takie sprawy powinno się załatwiać w zaciszu szatni, a nie rozprawiać o nich publicznie, jakby grało się główną rolę w reality show. W niedzielę do reprezentacji dołączył napastnik Artur Sobiech.
I być może to być prognostyk przed tym, co nas będzie czekać dziś na boisku. Trudno drużynę narodową Mołdawii zaliczyć do europejskich potentatów, dlatego trener Fronalik pewnie przyjmie na wskroś ofensywny wariant gry. A to oznacza, że w przodzie pojawi się dwóch polskich napastników. W chwili obecnej pozycja Roberta Lewandowskiego jest niepodważalna. Do drugiego miejsca kandyduje trójka zawodników: Arkadiusz Piech, Marek Saganowski i Artur Sobiech. Wydaje się, że największe szanse ma piłkarz Hannover 96. Jego atutami jest młodość i dobre warunki fizyczne, co będzie nie bez znaczenia w walce na polu karnym Mołdawii. Ponadto Sobiech zdobył w czwartek gola dla młodzieżowej reprezentacji Polski w przegranym spotkaniu z Rosją (1:4).
Dziś Waldemar Fornalik po raz trzeci poprowadzi drużynę narodową. Do tej pory przegrał i zremisował z biało-czerwonymi. Czas zatem na zwycięstwo, które w eliminacyjnym meczu będzie w dwójnasób cenne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany