Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Okocimski-ŁKS. Chcą wyprzedzić piwoszy z Brzeska

(bart)
W akcji napastnik ŁKS Mateusz Stąporski
W akcji napastnik ŁKS Mateusz Stąporski Maciej Stanik
W sobotę, w samo południe, piłkarze ŁKS rozpoczną na stadionie w Brzesku spotkanie 16. kolejki pierwszej ligi. Łodzianie zmierzą się z beniaminkiem tej klasy rozgrywkowej, Okocimskim. Jeżeli podopieczni trenera Marka Chojnackiego pokonają gospodarzy, wyprzedzą ich w tabeli. Ale drużynę ,,Piwoszy'' też interesuje jedynie zwycięstwo.

Dla nikogo nie jest tajemnicą, że wszyscy w ŁKS mają świadomość, iż trzeba uczynić wszystko, by jeszcze w tym roku poprawić skromniutki, najdelikatniej mówiąc, bilans punktowy. Jeśli tak się nie stanie (przypomnijmy, że chłopaków Chojnackiego czeka jeszcze mecz z Arką Gdynia 18 listopada), to wiosną uratowanie pierwszoligowego bytu może okazać się niemożliwe.
Mamy nadzieję, że mobilizacji gościom nie zabraknie. Wszak piłkarze z Łodzi muszą mieć świadomość, że grają dzisiaj także o swoja przyszłość. Spadkowicze do II ligi raczej nie staną się transferowym celem czołowych polskich klubów. Mało tego, niewykluczone, że nie otrzymają już żadnej dobrej propozycji.
ŁKS na pewno nie ma gorszych piłkarzy od Okocimskiego, ale to trzeba jeszcze udowodnić na murawie.
Dla Okocimskiego (ten zespół nie wygrał jeszcze w rundzie jesiennej meczu na własnym boisku) znaczenia starcia z łodzianami także nie sposób przecenić. W Brzesku też otwarcie mówi się, że dla trenera Krzysztofa Łętochy to bój o ,,być albo nie być''. Coś nam więc mówi, że nie powinnismy liczyć na wielkie widowisko. Ale nie ma w tym nic dziwnego, w tym meczu najistotniejszy jest końcowy rezultat.
Ełkaesiacy wyjechali do Brzeska po wczorajszym przedpołudniowym treningu. W meczowej osiemnastce nie ma mowy o niespodziankach. Jak już informowaliśmy, Chojnacki nie może skorzystać z usług obrońcy Michała Żółtowskiego, miejsca zabrakło również dla innego defensora Daniela Cyzio. Między słupkami stanie raczej ponownie doświadczony Bogusław Wyparło, zaś Adrian Olszewski, który odpowiada za straconą bramkę w spotkaniu z Miedzią Legnica, usiądzie na ławce rezerwowych.
Kadra łodzian przedstawia się więc następująco: Bogusław Wyparło, Adrian Olszewski, Mikołaj Barsukow, Daniel Brud, Artur Gieraga, Artur Golański, Adrian Jurkowski, Konrad Kaczmarek, Paweł Kaczmarek, Jacek Kuklis, Michał Osiński, Agwan Papikjan, Damian Pawlak, Kamil Poźniak, Dawid Sarafiński, Paweł Sasin, Mateusz Stąporski, Jakub Więzik.
Arbitrem sobotniego starcia będzie Tomasz Garbowski z Kluczborka (ciekawe, że jest również posłem na Sejm RP). Umiejętności tego sędziego jest różnie oceniane, jednak akurat przy al. Unii wspominają go zapewne dosyć miło. W tym sezonie nie prowadził jeszcze meczu z udziałem ŁKS, ale wystarczy spojrzeć na wyniki trzech poprzednich starć (0:0 z Górnikiem Zabrze, 2:0 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza oraz 1:0 z Dolcanem Ząbki).
W akcji napastnik ŁKS Mateusz Stąporski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany