Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem ŁKS-Flota. Mobilizacja nie jest im potrzebna

(bart)
Czy Jakub Więzik strzeli bramkę liderowi?
Czy Jakub Więzik strzeli bramkę liderowi? Paweł Łacheta
W sobotę, o godz. 15, piłkarze ŁKS rozpoczną na stadionie przy al. Unii spotkanie I ligi z Flotą Świnoujście. Faworytem tego meczu są goście. Zajmują przecież pierwsze miejsce w tabeli i są jednym z zaledwie dwóch zespołów, które nie doznały jeszcze porażki w rundzie jesiennej sezonu 2012/2013. Jednak łodzianie deklarują, że nie ułatwią im zadania.

Rzecz jasna, mamy świadomość, że za podopiecznymi trenera Marka Chojnackiego przemawia niewiele. W końcu od dawna nie potrafili wygrać na własnym stadionie (właśnie to było główną przyczyną spadku z ekstraklasy w poprzednim sezonie), popełniają mnóstwo niewymuszonych błędów i tracą dużo bramek (dwadzieścia, przy zaledwie dwóch Floty). Nie potrafią również zagrać na równym, wysokim poziomie przez kilkadziesiąt minut. A bez tego trudno o sukcesy.
Mamy jednak nadzieję, że ełkaesiacy mają świadomość, iż muszą zacząć regularnie zdobywać punkty, bo bez tego nie sposób uciec ze strefy spadkowej. Skoro potrafili zremisować z Zawiszą Bydgoszcz, mogą pokusić się o sukces z liderem.
- Zapewniam, że naprawdę żadna dodatkowa mobilizacja nie njest nam potrzebna - przekonuje jeden z najbardziej doświadczonych łodzian, pomocnik Paweł Sasin. - Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji, dlatego nie możemy sobie wybierać przeciwników, z którymi mamy wygrywać. Trzeba zabiegać gości, wtedy mamy szansę. Oni są bardzo dobrze dysponowani pod względem motorycznym. Nie podejdziemy do tego spotkania z przeświadczeniem, że będzie łatwo, bo rywal będzie zmęczony grą w Pucharze Polski. Zespół ze Świnoujścia większość punktów zdobywa twardą walką i ogromnym zaangażowaniem.
- dodaje łodzianin.
Chojnacki nie będzie mógł skorzystać z usług Agwana Papikjana (przebywa na zgrupowaniu kadry Armenii U-19) oraz rekonwalescenta Michała Osińskiego.
Drużyna ze Świnoujścia przyjeżdża do naszego miasta w znakomitych nastrojach. Nie tylko z powody doskonałej postawy w lidze, ale i w związku z historycznym, pierwszym awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski (w 1/8 finału Flota wyeliminowała po serii karnych Cracovię Kraków). Dwóch zawodników zostało w tym spotkaniu ukaranych czerwonymi kartkami, trzeba jednak pamiętać, iż upomnienia w lidze i PP liczą się osobno. Humor gościom psuje jedynie sytuacja organizacyjno-finansowa klubu. Cały dochód z biletów z pucharowego meczu z ,,Pasami'' został przeznaczony na wyjazd do Łodzi. Ponoć premia za pokonanie łodzian wynosi 12 tysięcy złotych do podziału. Działacze mają problem, nie spodziewali się bowiem aż tylu zwycięstw zespołu.
Nie wszyscy pamiętają, iż szkoleniowiec gości, 40-letni Dominik Nowak, pochodzi z Łodzi i zawsze deklarował, że ŁKS jest bardzo bliski jego sercu. Mało tego - jakiś czas temu prowadził zaawansowane rozmowy z działaczami z al. Unii na temat objęcia łódzkiej drużyny. Nowak zapewnia jednak, iż żadnej taryfy ulgowej nie przewiduje. Czy Jakub Więzik strzeli bramkę liderowi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany