Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem ŁKS. Czas zacząć kolekcjonować zwycięstwa

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarze ŁKS w trzech ostatnich spotkaniach wywalczyli tylko cztery punkty Jeśli łodzianie chcą utrzymać kontakt z czołówką, trzeba wygrywać mecze. W niedzielę łodzianie podejmują Resovię. Początek spotkania o godz.12.40.

W prawdzie piłkarska drużyna ŁKS jest na wysokim, czwartym miejscu, ale do liderującej Korony traci już siedem punktów. To sporo, jak na sześć rozegranych kolejek.

Należy sobie zdawać sprawę, że ta lokata nie gwarantuje awansu do ekstraklasy, a jedynie prawo gry w barażach. Wypada mieć nadzieję, że w ŁKS nie zapomnieli o bolesnej lekcji z poprzedniego sezonu. Wówczas zaklinano rzeczywistość i prezes Tomasz Salski nie wymagał od drużyny wywalczenia dwóch pierwszych miejsc. Sugerowano, że awans z baraży będzie równie cenny, jak ten bezpośredni. Witano już się z gąską, a tu pojawiał się przykra niespodzianka. Grę w elicie wybił ełkaesiakom z głowy Górnik Łęczna.

Wypada mieć nadzieję, że w klubie z al. Unii wyciągają wnioski i potrafią się uczyć na błędach.

Resovia, choć zajmuje dopiero jedenastą lokatę, na pewno nie będzie łatwym przeciwnikiem. Przekonała się o tym ostatnio Korona, która dość szczęśliwie wywalczyła trzy punkty w Rzeszowie. Stało się to za sprawą samobójczego trafienia Daniela Pietraszkiewicza w 79 minucie spotkania.

Siłę drużyny najbliższego rywala docenia szkoleniowiec łodzian. - W żadnym wypadku nie możemy zlekceważyć tego rywala - mówi Kibu Vicuna. Resovia ma bardzo solidnych piłkarzy, o czym mogliśmy się przekonać w poprzedniej kolejce. Bez wątpienia jej silnym punktem są stałe fragmenty. Uczulam na to moich piłkarzy. Nawet przez sekundę nie możemy stracić czujności. Jeśli chcemy myśleć o trzech punktach, to trzeba zagrać lepiej niż w Olsztynie. Stwarzamy wiele sytuacji bramkowych, ale wiele z nich marnujemy. W niedzielę koniecznie trzeba poprawić skuteczność strzelecką.

W ŁKS powinni też pamiętać, że szkoleniowcem drużyny gości jest Radosław Mroczkowski. Jaki czas temu prowadził Widzew i zapewne pojedynki z zespołem z al. Unii zawsze będą dla niego prestiżową konfrontacją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany