Nie jest tajemnicą, że w Polsce Legia i Widzew mają równie zagorzałe grono kibiców, co fanów, którzy nie darzą ich zbytnią sympatią, najdelikatniej zresztą rzecz ujmując. Jesteśmy jednak przekonani, że nawet tych, którzy życzą łodzianom i warszawianom jak najgorzej, nie dziwi, iż starcie tych dwóch utytułowanych klubów zostało wyznaczone właśnie na piątkowy wieczór.
Na trybunach zasiądzie blisko 30 tysięcy widzów (w tym gronie znajdzie się 1730 kibiców czterokrotnych mistrzów Polski w sektorze przeznaczonym dla gości). Emocje są wręcz gwarantowane.
Trener łodzian Janusz Niedźwiedź nie miał jeszcze okazji prowadzić zespołu przy ul. Łazienkowskiej. Zdaje sobie sprawę z wagi tego meczu, podobnie zresztą, jak sami zawodnicy. W klubie panuje więc pełna mobilizacja. Czy to wystarczy do sukcesu? Niedźwiedź będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy z szerokiej kadry
Wiadomo, że w piątkowy wieczór w Legii zabraknie pomocnika Bartosza Slisza (pauza za żółte kartki) oraz bramkarza Kacpra Tobiasza (uraz). Być może w meczowej kadrze znajdzie się już natomiast napastnik Carlitos, który jakiś czas temu złamał rękę podczas spotkania z Koroną Kielce. Ale tego dowiemy się zapewne dopiero tuż przed pierwszym gwizdkiem arbitra
Szkoleniowiec legionistów jest zadowolony
W swoim ostatnim meczu o punkty ekstraklasy Legia pokonała na wyjeździe Piasta Gliwice 1:0 (0:0). Jedynego gola dla gości zdobył z karnego Josue (76 min).
Po tym spotkaniu niemiecki szkoleniowiec drużyny z Warszawy Kosta Runjaić nie krył zadowolenia.
To był dla nas ciężki mecz. Mam wrażenie, że w obu połowach graliśmy lepiej. Zawsze w takich spotkaniach potrzebne jest też szczęście i my je mieliśmy, choćby przy podyktowaniu rzutu karnego. Jestem bardzo zadowolony z powodu energii, jaką włożyliśmy w to spotkanie. Nic nie było łatwe, odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo, po takich meczach regeneracja zawodników jest znacznie szybsza. Obserwuję progres mojej drużyny. Posiadanie jakości to jednak jedna sprawa, a druga, to siła mentalna. Obejrzeliśmy poprzedni mecz Piasta z Zagłębiem. Mieliśmy świadomość, jak to spotkanie może wyglądać. Utrzymywaliśmy nasz sposób gry przez cały czas. Zawodnicy mocno wierzą w siebie nawzajem - stwierdził Runjaić w trakcie konferencji prasowej
Gazeta Lubuska. Międzyrzecz. Freestyle football na Orliku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?