Przed meczem Legia-Widzew. Drużyna z Warszawy osłabiona przed piątkowym meczem z łodzianami

Okazuje się bowiem, iż dosłownie w ostatniej akcji niedawnego spotkania legionistów urazy doznał podstawowy bramkarz Kacper Tobiasz, który zderzył się z jednym z zawodników rywali. Kiedy sędzia meczu zagwizdał po raz ostatni, 21-letni Tobiasz opuszczał murawę z wyraźnym grymasem bólu na twarzy.

Jak poinformował portal legionisci.com, Tobiasz został już przebadany. I diagnoza nie jest dla niego korzystna, najdelikatniej rzecz ujmując. Mowa bowiem o trzech, czterech tygodniach przerwy w treningach. A to oznacza, że golkipera zabraknie w starciu z czterokrotnymi mistrzami Polski

W zaistniałej sytuacji wszystko wskazuje na to, że Tobiasza zastąpi między słupkami 28-letni Dominik Hładun, który w rundzie jesiennej pełnił dotychczas funkcję rezerwowego golkipera. Teoretycznie w grę wchodzi jeszcze Cezary Miszta.

Na tym nie koniec osłabień legionistów. Bramki Widzewowi na pewno nie strzeli bowiem pomocnik Bartosz Slisz. Został ukarany dwiema żółtymi, a w konsekwencji czerwoną kartką. A już pierwsze upomnienie oznaczało, że będzie kibicował kolegom z trybun. Nie zapominamy o tym, iż legioniści mają naprawdę szeroką kadrę. Ale absencja Slisza z całą pewnością jest osłabieniem.

W swoim ostatnim meczu Legia pokonała w Gliwicach Piasta 1:0 (0:0). Jedynego gola zdobył uderzeniem z karnego Portugalczyk Josue (76 minuta). Legioniści są niepokonani od ośmiu meczów (a wliczając Puchar Polski nawet od dziesięciu). Piastowi nie pomógł trener Aleksandar Vuković, przez lata związany z Legią, który miał szczególną motywację. Inna sprawa, że gospodarze wcale nie musieli przegrać. Sam Kamil Wilczek mógł bowiem strzelić dwie bramki dla gospodarzy.

Legia: Tobiasz - Nawrocki, Jędrzejczyk, Ribeiro - Johansson (62, Wszołek), Slisz, Josue (90, Pich), Sokołowski (62, Kapustka), Mladenović - Muci (85, Augustyniak), Pekhart (90, Rosołek).